|
Kiedyś upadnę. Pokruszę swe kości o twarde marzenia. Kiedyś upadnę, zapom
|
|
|
Gdybyś dziś zapytał, czy boję się samtonosci, odpowiedziałabym, ze boję si
|
|
|
`People don't get what they deserve. They just get what they get. There's
|
|
|
a my z wiecznego niepokoju
z przelotów wiatru, z garści cienia
|
|
|
a noc w ulotności chwil, w szumie liści stęsknionych.
|
|
|
Co wam ten kawałek mięsa zawinił, że ciągle obwiniacie go o nieodpowiednio
|
|
|
pstryknij czas w nos, niech idzie na skos wśród wskazówek tykania bezduszn
|
|
|
`People don't get what they deserve. They just get what they get. There's
|
|
|
wtedy 'albo...' wydawało się najgłupszą rzeczą
jaką można powiedzieć komuś takiemu jak ja.
|
|
|
i Einstein wcale tak bardzo się nie pomylił. trzeba w życiu szukać cudów.
|
|
|
Nie powinniśmy zbyt mocno słowem potrząsać, jest to materiał wybuchowy.
|
|
|
|