 |
prayer.moblo.pl
“Nigdy nie słyszałam jej tak spokojnej pogodzonej z losem. Mówiła że nie czuje się ani szczęśliwa ani nieszczęśliwa i tego nie może dłużej znieść.”
|
|
 |
“Nigdy nie słyszałam jej tak spokojnej, pogodzonej z losem. Mówiła, że nie czuje się ani szczęśliwa, ani nieszczęśliwa i tego nie może dłużej znieść.”
|
|
 |
“Mam czasami wrażenie, że każda kobieta na świecie przynajmniej raz w życiu usłyszała, że mężczyzna bardzo ją szanuje oraz darzy ciepłymi uczuciami, ale niestety jej nie kocha. Wtedy rzeczywiście z tym światem dzieje się coś dziwnego. Taki świat przewraca się do góry nogami. Drzewa szarzeją. Powietrze robi się nie do zniesienia. Kolory blakną. I nie ma po co żyć. I nie wiadomo, co robić.”
|
|
 |
Gdzieś głębiej niż gardło zacięła się płyta z głosem rozsądku: Zostaw to, machnij ręką, niczego nie zmienisz, nic nie udowodnisz, niech zostanie jak jest. Ale to chyba prawda, że człowiek składa się z kilku osobowości, bo wbrew temu, co było logiczne i rozsądne, zrobiłam całkiem inaczej.
|
|
 |
Żaden z jej romantycznych porywów nie trwał zbyt długo. Sprawiała wrażenie kobiety wyzwolonej, lecz w rzeczywistości była niepoprawną romantyczką, która szukała jedynej, wielkiej miłości i mimo, że wciąż zabiegali o nią różni faceci, raz za razem ponosiła emocjonalne porażki.
|
|
 |
“Spoglądnęła w bok. Zobaczyła jak maleńki chomik uparcie biegnie w plastikowym kółku. Przebiera nóżkami nie tracąc nadziei na dotarcie do celu. Koło się kręci, kręci i kręci... A on pomimo wysiłku wciąż stoi w miejscu. W tej chwili zdała sobie sprawę, że tak właśnie wygląda jej walka o jego uczucia. Wciąż biegnie, biegnie i biegnie, a on wcale się nie przybliża. Zdecydowanym ruchem sięgnęła po telefon. "To naprawdę już koniec" wystukała tytuł swojej ulubionej piosenki i wysłała na doskonale znany jej numer. Nie czekając na odpowiedz wyłączyła telefon.”
|
|
 |
- Przykro mi - powiedział grubym głosem.
- Mnie też jest przykro.
- Nie chce Cie stracić - dodał , biorąc ją za rękę.
Jego głos zniżył się niemal do szeptu.
Widząc jego żałosną minę , wzięła go za rękę i ścisnęła, a potem niechętnie puściła. Znowu poczuła, że stają jej w oczach łzy, i starała się je powstrzymać.
- Ale nie chcesz mnie również zatrzymać, prawda?
Na to nie znalazł odpowiedzi..
|
|
 |
Nie wiem czy wiesz jak to jest kląć gdy przechodzisz tuż obok, a jednocześnie cieszyć się, że cię widzę. Nie wiem czy wiesz jak na ciebie reaguję, a raczej moje serce - wbrew mojej woli, bo ja nie czuję nic poza wściekłością. Nie chcę do ciebie czuć tego co czuję bo to mnie rozdziera na części, to boli i sprawia, że kojarzy mi się z tobą milion rzeczy i tęsknię za tobą nie posiadając cię. Nie wiem czy wiesz jak to jest kochać i wiedzieć, że ta osoba nie ma o tym zielonego pojęcia.
|
|
 |
Nikt nie powiedział, że będę kochać Cię do końca życia. To Ty sobie coś ubzdurałeś. Myślałeś, że już zawsze będę Twoja, że po Twoim odejściu, będę strasznie cierpieć i nigdy się już nie podniosę, że będę czekać z otwartymi ramionami, gdy nagle jak dobry anioł wrócisz, litując się nade mną. Nie! Grubo się mylisz kochanie! Czas nie stanął w miejscu, a tym bardziej moje serce. Wszystko idzie dalej. A Ty w moim życiu jesteś cholernie daleko!
|
|
 |
Rozum mówi:Zapomnij o nim.To dupek.Nie jest ciebie wart.Masz obok siebie chłopaka,który naprawdę Cię kocha i jest w stanie zrobić dla Ciebie wszystko!
Serce mówi:No i co z tego skoro ona nie jest z nim szczęśliwa?!Tamto wszystko nie jest ważne.Ona zawsze wybierała dupków i drani.Tym razem też tak będzie.To tylko kwestia czasu.
|
|
 |
- Jak Wrócisz to...
- To co?
- Nie oddam Cie. Nie puszcze , będę całować , przytulać, patrzeć na Ciebie bez końca. No chyba, że Ci się znudzi?
- Ty i to co robisz nigdy mi się nie znudzi.
|
|
 |
- Kim był dla ciebie? - zapytał. Zamyślona wpatrywała się w okno, powstrzymywała od płaczu mimo, że jej oczy szkliły się.
- Kim był...? Był moją duszą. - odparła, wtedy pierwszy raz nie mogła powstrzymać łez. Ona, twarda dziewczyna, licząca zaledwie kilkanaście lat, dziewczyna która nauczyła się życia w tak krótki czasie, dziś nie umiała, płakała za nim jak małe dziecko za ukochanym pluszowym misiem.
|
|
 |
"I jak tam się czujesz po naszym rozstaniu?" - przeczytała na ekranie swojego telefonu. "Jestem twarda, tak jak mnie uczyłeś. Postanowiłam nie płakać nad rozlanym mlekiem, tylko iść po nowe do sklepu." - wystukała szybko w odpowiedzi. Wiedziała, w co ma uderzyć.
|
|
|
|