|
prayer.moblo.pl
“ Milczysz? To dobrze. Nie mów zapomnij. Nie mów tak. Jesteś przecież rozumna dziewczyną. Więc gdybym zapomniał to nie byłbym już ja bo ty weszłaś we wszystkie mo
|
|
|
“ - Milczysz? To dobrze. Nie mów zapomnij. Nie mów tak. Jesteś przecież rozumna dziewczyną. Więc gdybym zapomniał, to nie byłbym już ja, bo ty weszłaś we wszystkie moje rzeczy, zmieszałaś się z najdawniejszymi wspomnieniami, doszłaś tam, gdzie nie ma jeszcze myśli, gdzie nie rodzą się nawet sny, i gdyby ktoś wydarł Cię ze mnie, zostałaby pustka, jak gdyby nigdy mnie nie było..”
|
|
|
Wiem że to idiotyzm ale nienawidzę Jego obojętności ..
|
|
|
Czasem myślę, że ta cała miłość jest zupełnie bezsensu. Wtedy tęsknię za tym, czego nigdy nie było. I choć wiem, że jak Cię zobaczę wszystko, ale to absolutnie każda cząstka tego uczucia wróci..
|
|
|
- Tak, rozumiem. Jednak może akurat my będziemy wyjątkiem. Wolę próbować. Nic na tym nie stracę, a jedynie mogę zyskać..
- Wyjątki nie istnieją. Jednak jeśli koniecznie chcesz się o tym sama przekonać, to dobrze. Jesteś w końcu wolnym człowiekiem. Ale ja wiem co to za sobą niesie.. Dlatego pamiętaj, że zawsze możesz na mnie liczyć i że zawsze poświęcę kołnierz, żebyś się na nim wypłakała. Bo wiesz.. Stracisz na próbowaniu. I to bardzo dużo. Zagłębisz się bowiem w ten związek. Będziesz tęskniła, płakała po nocach, w złych chwilach będziesz wyobrażała sobie, że on cię przytula. A może trafisz w ramiona kogoś innego, wyobrażając sobie że to ramiona JEGO? Zależy...
- Ale...
|
|
|
Najgorzej jest w momentach, w których siedzisz, jesz tonami czekoladę, wypalasz milion papierosów i trzymasz w dłoniach telefon z nadzieją na jakikolwiek odzew od kogokolwiek.
To się nazywa samotność, której nie jesteś w stanie przezwyciężyć.
Włączasz tę samą piosenkę po raz setny i nie widzisz sensu w kilku następnych godzinach, czasami nawet i dniach..
|
|
|
Nie wiedziałam, że gdy mówiłeś 'lubię' to tak myślałeś. Szukałam w tym jakiejś autosugestii. Jak można być tak cholernie głupim? Słowo 'lubię' odebrać jako wyznanie miłości, idiotka! Cóż... Ale szczęśliwa, bo uczyniłeś mnie wtedy najszczęśliwszą idiotką pod słońcem.
|
|
|
To przecież był tylko internet. Otworzyła archiwum, gdzie były wszystkie wiadomości od Niego. Zaznaczyła wszystkie do usunięcia. Program pytał: Jesteś pewny, że chcesz usunąć zaznaczone wiadomości? TAK/NIE. Siedziała chwilę nieruchomo wpatrując się w ekran. Idiotyczne pytanie!- pomyślała z wściekłością. Nagle poczuła się tak, jakby od tej odpowiedzi zależało czyjeś życie. Kliknęła na „tak”. Nic się nie wydarzyło. Świat istniał dalej. Widownia odetchnęła w ulgą..
|
|
|
Gdy odszedł,najbardziej nie mogła pogodzić się z tym, że następnego dnia życie toczyło się dalej. Jak gdyby nigdy nic. Wtedy też świat się nie zatrzymał. Nawet na najkrótszą chwilę. Znowu Bóg niczego nie zauważył..
|
|
|
- Wznieśmy toast!
- Za co?
- Za niewypowiedziane myśli ,za zbyt skomplikowane słowa..
- Za niespełnioną miłość?
- Dokładnie.
|
|
|
I właśnie to do mnie dotarło. On nie wiedział, że ja go kochałam. Nie zdawał sobie sprawy jak silne było to uczucie. Nie miał pojęcia jak płakałam gdy odszedł. Myślał, że moja duma i siła charakteru pozwolą mi wyjść z tego związku bez najmniejszego szwanku.
Mylił się.
|
|
|
Ból, który człowiek odczuwa, stopniowo zanika. Nie znika zupełnie, nie na długo przynajmniej, ale żyje się z nim coraz łatwiej. Pewnego ranka otwierasz oczy i on nie jest pierwszą rzeczą, jaka przychodzi Ci na myśl. A kilka miesięcy później uświadamiasz sobie, ze nie myślałaś o nim aż przez pół dnia. Czasami mijają miesiące, a czasami lata, ale w końcu myślisz o nim zaledwie od czasu do czasu. Jesteś w stanie to zrobić, bo nie widujesz go, nie słyszysz niczego na jego temat i robisz wszystko, by o nim nie myśleć.
|
|
|
Wiesz, chciałabym się zachwycić, zachłysnąć, znaleźć coś, co wypełniłoby mnie od stóp do głów i po koniuszki włosów. Coś czego mogłabym napchać sobie w kieszenie i dosypywać do herbaty. Szklana kulka, którą mogłabym delikatnie obracać w palcach, a ona mieniłaby się tysiącem barw w słońcu. Wiesz, potrzebuję ciepła, filiżanki, dłoni albo kociego futra. Miękkości słów i ostrego zapachu farby. Potrzebuje małych fragmentów drobnych przyjemności i magicznego kleju, dzięki któremu to wszystko zmieni się w całość...
|
|
|
|