|
pokemoniara.moblo.pl
nie gniewaj się Skarbeńku ale mam pocisk z tego jak próbujesz dorówać mojemu poziomowi i jakoś słabo Ci to wychodzi. veriolla
|
|
|
nie gniewaj się Skarbeńku, ale mam pocisk z tego jak próbujesz dorówać mojemu poziomowi, i jakoś słabo Ci to wychodzi. / veriolla
|
|
|
siedział koło mnie z wódką w ręku. pijąc kolejnego łyka żołądkowej powiedział: ' miłość zabija, Młoda ' - po czym jak twierdzi, pierwszy raz w życiu poleciały mu łzy przy kobiecie. / veriolla
|
|
|
tak, masz dużo forsy - która mnie nie obchodzi. masz też świetne auto - które wogóle mnie nie kręci. masz cudowne oczy - które wielbię. wielki dom - w którym można się zgubić. a ja jednak wolę tego gościa, który potrafił zawrócić mi w głowie inteligencją i ambicją. tego , który może nie ma wielkiej chaty - bo dzieli z kumplem mieszkanie. tego , który szwęda się po osiedlu z browarem w ręku , który przesiaduje na ławkach przy dobrym bicie, klejąc kolejne szesnastki a nie wozi się autem po dzielni. tego , który może nie ma tak pięknych oczu - ale ma cudowny uśmiech i plecy w które zawsze kochałam się wtulać. tego , który chyba mimo wszystko jest tym jedynym. przepraszam. / veriolla
|
|
|
piję żeby zapomnieć. widzisz ? Ty mnie tego nauczyłeś. / veriolla
|
|
|
zrobił się z Ciebie kawał skurwysyna - a to sprawia , że jeszcze bardziej mnie kręcisz. / veriolla
|
|
|
dowód ? niby krok w dorosłość, a większość dzieli Nim kreski.
|
|
|
złapał mnie za biodra, przyciągnął do siebie z całych sił, i patrząc prosto w moje pełne arogancji oczy dodał , że nigdy wcześniej nie spotkał się z tak oschłą, a zarazem pociągającą osobą. wydostałam się z Jego uścisku po czym dodałam: ' ta oschła i pociągająca osoba jest też niezależna , więc sory Skarbie' , i odwróciwszy się, oddaliłam się wydając charakterystyczny stukot szpilek. / veriolla
|
|
|
w sumie bez problemu możecie nazwać mnie sadystką. bo gdy miałam Go na wyciągnięcie ręki, patrząc w Jego cudowne oczy powiedziałam: ' to koniec '. i w dupie miałam wtedy błagające mnie o litość serce, i rozum, który wkońcu je popierał - liczyła się moja satysfakcja, to , że wkońcu i w Twoich oczach widniał smutek, chociaż ten jeden raz. / veriolla
|
|
|
poszliśmy do drogerii kupić mojej mamie perfumy. wybierałam je około godziny - a Ty jak zwykle oglądałeś wszystko po koleji, przy tym próbując się dostać szału. co chwilkę podchodziłeś do mnie z pytaniem czy długo jeszcze, a gdy dawałam Ci perfumy do powąchania robiłeś zkwaszoną miną dodając: ' łe, te ochydne'. gdy wkońcu wybrałam je, i zostało tylko wybranie błyszczyka, podszedłeś do mnie mówiąc: ' odejdź, ja go wybiorę '. grzecznie przeprosiłam,po czym odsunęłam Cię od półki , dodając: ' ale to błyszczyk dla mnie '. pocałowałeś mnie w czoło podając różowy o zapachu gumy balonowej : ' ale ja go Kocie będę zjadał z Twoich ust '. uśmiechnęłam się , wzięłam od Ciebie błyszczyk i idąc do kasy dodałam: ' czyli obiad wybrany'. / veriolla
|
|
|
boli Cię moja szczerość ? nic nie poradzę. wolę żyć mając obok siebie mniej osób, niż otaczać się fałszem. / veriolla
|
|
|
ja i stały związek ? to chyba mało realne. jeżeli się już w coś angażuje , to tylko i wyłącznie dla własnej korzyści, taka już ze mnie jebana egoistka. pozatym nie wyobrażam sobie być zależną od drugiej osoby - wolnośc cenię ponad wszystko. tyle w tym temacie. / veriolla
|
|
|
dziś,gdy tylko wróciłam do domu czekał na mnie na schodach.usiadłam koło Niego,spojrzał w ziemię po czym dodał: 'ojciec znów uderzył matkę'.wiedziałam,że w tym momencie nie powinnam nic mówić,to zdarzało się tak często,że zakodowane miałam'milczeć i słuchać'.kontynuuował:' nie miałem możliwości obrony, brata nie było.a on przyprowadził do domu kolegów '.przestał mówić,złapałam Go za rękę mocno ściskając.'kurwa,zabiłbym Go,wiesz? zabił.ale mam tu dla kogo być. jesteś Ty,jest mama .ale zabiłbym Go' -wydusił z siebie.poleciały mi łzy,przytuliłam Go,wkońcu mówiąc:'dokładnie, masz tutaj dla kogo być.mama potrzebuje Cię tutaj,nie za kratami-pamiętaj.a ten skurwiel prędzej czy później sam się wykończy,uwierz mi'.wkońcu spojrzał na mnie.znowu zobaczyłam w Jego oczach łzę -tę samą,która pojawiała się przy każdej rozmowie na temat Jego bezsilności wobec ojca-tyrana. przytulił mnie mocno,szepcząc:'zostanę, dla Ciebie i mamy. kocham Cię, jak siostrę-zresztą wiesz to doskonale'. / veriolla
|
|
|
|