|
poezja_misiiu.moblo.pl
Dzień dobry dzień dobry mam dla pani list od nijakiego cichego wielbiciela może go pan sobie wziąć jest do pani prosze pana!gdyby kochał to sam by go przyniósł!
|
|
|
-Dzień dobry -dzień dobry -mam dla pani list od nijakiego cichego wielbiciela -może go pan sobie wziąć -jest do pani -prosze pana!gdyby kochał to sam by go przyniósł!;/
|
|
|
- Odejdź. Nie mogę spać, kiedy Cię zobaczę. - A ja nie mogę żyć, kiedy Cię nie widzę.
|
|
|
-Czym się wyróżniała od innych? -Tym niecodziennym bałaganem w oczach.
|
|
|
-a pan to kto? żyd kur.wa czy rumun? -ani żyd ani rumun - no to kur.wa ;p
|
|
|
Boże jak dobrze, ze go mam
|
|
|
. no i proszę pani wtedy weszłem - wszedłem - każdy chodzi jak potrafi. xd
|
|
|
- chcesz mnie pogłaskać po głowie i dać buziaka w policzek? - policzki są zbyt blisko ust, jeszcze bym się poślizgnął...
|
|
|
Gdy Cię mijam myśle: 'łap oddech', 'łap oddech'.! ; DD
|
|
|
pocałował mnie i szepnął: - cały czas pamiętałem Twój zapach.
|
|
|
kocham te akcje kiedy dostaję esemesa od ziomka że zaraz po mnie wpadają a ja mam dziesięć minut by wygrzebać się z totalnego rozpierdolu. Zwykle biegnę wtedy do pokoju wywalając się przy tym kilka razy na schodach. Gdy przebieram bluzkę łokciem zawsze stłukę jakiś napój , kubek czy coś w tym guście a na koniec i tak znowu zmienię ciuchy. Wszystko to sprawia że mój kochany tatuś jest zmuszony do wymyślania przeróżnych wymówek byle tylko chłopaki nie pokapowali że znów dwie godziny sterczę przed lustrem. Tak ,nie da się do końca ogarnąć takich sytuacji.
|
|
|
razem z przyjaciółmi opróżniliśmy kilka flaszek i śmiejąc się w głos spędziliśmy czas , świetnie się bawiąc na nocnej imprezie . akurat tańczyłam z przyjaciółką kiedy zjawiłeś się Ty . zagrodziłeś mi do niej drogę ze swoim cwaniackim uśmiechem . kątem oka zauważyłam także twoich kumpli . no tak , zawsze trzymaliście się w grupie . - zatańczymy ? - uśmiech nie schodził z twojej boskiej twarzy . pokręciłam przecząco głową poszukując wzrokiem przyjaciółki . - proszę .. no . - nie , nie będę z tobą tańczyła . powiedziałam coś . nie chcę narobić sobie kłopotów u twojej laski . - odpowiedziałam dosięgając twojego ucha i próbując przekrzyczeć muzykę . - ona ? ona pojechała kilka minut temu . no chodź , proszę . - pozostawałam nieugięta . - słuchaj , kumpel patrzy . wyśmieje mnie jeżeli nie dasz się namówić . - zaniemówiłam . jednak byłeś i jesteś podłym gnojkiem . mogłeś podziwiać mój tyłek , gdy odchodziłam od ciebie zgrabnym krokiem przez środek parkietu pokazując środkowy palec
|
|
|
- Wychodzisz gdzieś skarbie? - Tak mamo, idę na spacer. - Tylko powiedz temu spacerowi, żeby przed 22 odprowadził Cię do domu.
|
|
|
|