 |
|
Co czujesz, gdy wiesz, że jesteś tylko małą marną istotką, zupełnie nic nie znacząca dla tego wielkiego, okrutnego świata? Wiedź, że to właśnie my, te małe marne istotki, stwarzaliśmy "okrutny", gdy Bóg, stwarzał "świat".
|
|
|
|
Gdy miałam dziesięć lat lubiłam rozrzucać małe petardy gdzie popadnie patrzeć jak nie uważni ludzie podskakują słysząc huk. Mając 12 lubiłam patrzeć jak ta mała petarda sprytnie potrafi zniszczyć plastikowego żołnierzyka. Dziś mam 15 lat, za 4 miesiące kończę 16, nie mogę się doczekać gdy miliony petard które z idealną dokładnością zamieniły w proch żołnierzyczka, uporają się w identyczny sposób z ciałem bydlaka mieszkającego w moim domu. Chcę widzieć jego krew, chcę widzieć jego ból. Ból.. który będzie tak silny jak ten, który zadaje codziennie ukochanym osobom. Czekam na petardę która zniszczy świat. Zamieni w proch wszystko, co mnie otacza. Czy jako garstka popiołu będziemy żyć?
|
|
|
|
Sebastian: O kim myślisz tworząc takie teksty?
Ja: O Tym kimś, który miał już swój moment, oraz o Tym kimś, który dopiero będzie go miał. I kolejny bieg wydarzeń, będzie zależał od Niego, a ja będę udawać niemą :)
|
|
|
|
A gdy moje włosy ponownie będą sięgać tyłka - odnajdę Cie. Sęk w tym, że nadejdzie dzień, w którym będę musiała je choćby podciąć.
|
|
|
|
Beznadziejność z każdym dniem nęka mnie coraz bardziej, osadza się na dnie mojej duszy i zostawia kłęby kurzu którymi się duszę.
|
|
|
|
Później już nic nie będzie, trafisz w przerażającą, bezdenną otchłań. Zacznij żyć.
|
|
|
|
Siedisz we mnie, tam w środku. W czymś czego nie mogę nazwać sercem. Bo moje serce.. Moje serce? Ono zgasło. Nie działa, nie działa tak jak trzeba. Więc skoro już tam siedzisz to... powiedź żeby to "coś" przestało w końcu pracować. Chcę spać.
|
|
|
|
To zimno które wchłaniam, nawet po krótkiej myśli o Tobie, staje się ogniem nie do ugaszenia. Moje Ciało Cię kocha, ubóstwia myśli o Tobie.
|
|
|
|
Nie warto oddawać się miłości, nie warto się w nią wgłębiać i coraz bardziej poznawać.. Bo przecież zawsze po pięknym, ciepłym dniu przychodzi zimna, ciemna noc. Wybierając miłość nie wybieramy wyłącznie szczęścia.. Wybierając miłość, wybieramy także cierpienie które nadejdzie tak szybko jak nadchodzi noc. Wtedy już jedynym lekiem będzie podmuch lekkiego wiatru, który nie wyleczy rozdartego serca, co jedynie załagodzi ranę.
|
|
|
|
Mam wrażenie, że tylko deszcz mnie rozumie. Czuje się jego częścią. JESTEM CZĘŚCIĄ DESZCZU! Nie tą, które płacze. Lecz tą, która wyładowaniami elektrycznymi rozpierdala drzewa. Gramy metalcore, czujesz to?
|
|
|
|
Dodaj komentarz