Jest na świecie taki rodzaj smutku, którego nie można wyrazić łzami. Nie można go nikomu wytłumaczyć.
Nie mogąc przybrać żadnego kształtu, osiada ciasno na dnie serca jak śnieg podczas bezwietrznej nocy.
Jak mam się czuć kiedy najważniejsza dla mnie osoba traktuje mnie jak powietrze i wiecznie ma ważniejsze sprawy ? Jak mam się czuć kochana i dowartościowana, kiedy On ciągle sprawia, że czuję się nic nie warta. Każdy kolejny dzień jest gorszy, każdy kolejny dzień przynosi mi więcej bólu. Co ja mu takiego zrobiłam, że tak mnie traktuje? Pokochałam? / podobnodziwka
"Doceń to co masz, tego się trzymaj.Zrzuć z twarzy grymas, to co złe to wymarz, bo ten czas jest Twój, jest nasz, nie jest jak w snach, ale będzie lepiej."