|
Wychylam głowę przez okno, czuję zapach deszczu,
przenoszę się w zupełnie inne miejsce, inny czas ..
|
|
|
i potem zastanawiam sie,
kim jestem bez cieplego dotyku twojej dłoni.
|
|
|
i potem zastanawiam sie,
kim jestem bez cieplego dotyku twojej dłoni.
|
|
|
dlatego dziękuję ci.
dziękuję ci z całą powagą i nieuchronnym lekkim wzruszeniem za to,
że jesteś. i za to, że ja mogę być.
|
|
|
w piaskownicy krzyczał brudny od czekolady,
' to moja kobieta i łopatka, dupku!'
|
|
|
możesz mnie uważać za najbardziej zaborczą istotę na tej planecie,
ale Nim dzielić się nie zamierzam.
|
|
|
nieważne ile razy mówiłeś, że chcesz odejść
nie ważne ile oddechów wziąłeś , wciąż nie mogłeś oddychać
nieważne ile nocy przeleżałeś,
budzony dźwiękiem trującego deszczu.
dokąd odszedłeś?
|
|
|
mówisz farmazony o tym jak doskonale sobie w życiu radzę,
jak to mnie podziwiasz i ile mi zawdzięczasz,
a tak naprawdę wszystko co złe i przykre,
wszystko co straciłam to twoja zasługa.
jeśli istnieje życie po życiu będziesz żmiją,
a ja rozgniotę ci łeb piętą.
|
|
|
dziś potrzebne są tylko ciepłe i szerokie ramiona,
które zdołałyby przytulić na tyle mocno by zgnieść
wszystkie problemy, niemoralne nadzieje i marzenia.
|
|
|
pierwszy raz w życiu nie udaję.
ludzie nie wiedzą jak zareagować na mój stan,
sami się pogubili,
zapominając znowu o mnie
|
|
|
|