|
byłabym w stanie pobiec teraz do ciebie , mocno się przytulić i powiedzieć : wybaczam ci to . wybaczam ci ten cholerny błąd . wybaczam wybaczam wybaczam . tylko proszę cię bądź . i w sumie mogłabym to zrobić . tyle , że przyjaciel , który próbuje uratować choć resztki mojej godności mi na to nie pozwala .
|
|
|
mama wiedziała o wszystkim . o nas , o naszym zerwaniu . jezu , przecież ona cię uwielbiała . siedziałyśmy w kuchni . była dla mnie wyjątkowo miła , mimo że nie posprzątałam pokoju , że nie wyszłam z psem . - dzisiaj piątek . to co nie wychodzisz nigdzie ? wiesz , niedawno dostałaś kieszonkowe , ale jak chcesz to dam ci na kino ? - tak . cholernie miła . pokręciłam przecząco głową . ledwo co powstrzymywałam płacz . wiedziałam , że jak się odezwę to łzy polecą mi strumieniami . - chcesz herbaty ? - no . - sukces . - z cukrem ? - jezu mamo tak bardzo go kocham . - powiedziałam łamiącym głosem i wybiegłam z płaczem .
|
|
|
Ludzie na osiedlu się go bali , zresztą nie tylko tam bo ogólnie wzbudzał strach. Zawsze chodził z kapturem na głowie , z wredną miną i bujając się na boki.Emanowała od niego niesamowita pewność siebie , jak gdyby wiedział że może zniszczyć każdego i właściwie tak było.Nigdy nikomu nie ustępował , nie przesuwał się i zawsze patrzył ludziom prosto w oczy , chociaż oni unikali tego kontaktu. Był przystojny a nawet bardzo ale żadna nie miała tyle odwagi by do niego zagadać a on sam zlewał wszystkie laski.Jego przezwisko było powszechnie znane natomiast rzadko kto znał choćby jego nazwisko. A ja wciąż przy nim trwałam , trwam i zawsze będę trwała pomimo tych wszystkich którzy patrzą na mnie z litością i myślą że on robi mi coś złego. To naprawdę śmieszne prawda jest taka że dzięki niemu żyję bo gdyby nie on dziś by mnie tu nie było .
|
|
|
a może na tym to właśnie polega . ? Ty musisz przestać kochać żeby jemu zaczęło zależeć .
|
|
|
sory koleś, jesteś za słodki. kręci mnie skurwysyństwo - taka już jestem.
|
|
|
tutaj 'm' jest jak 'melanż' !
|
|
|
I ta jebana satysfakcja kiedy dowiedziałam się że nazwałeś ją moim imieniem ..
|
|
|
` a w głowie mam emocjonalny burdel !
|
|
|
nawet nie zadzwonisz, nie spytasz co tam, myślałeś ze co? ze cię kurwa kocham? :x
|
|
|
taki ze mnie dziwny przypadek, że jak komuś na mnie zależy to mam to w dupie, a jak już się nie stara to nagle zaczynam się przejmować .
|
|
|
nie potrzebuję romantycznych kolacji, możesz wziąć reklamówkę z piwem i worek truskawek, możesz jak zwykle pachnieć nikotynowym dymem, to nieważne..
|
|
|
nie wierzycie w bajki? przecież każda z was może być śnieżką i mieć swoich 7 pajaców... znaczy się krasnali.
|
|
|
|