|
kumpele zawsze mówiły : ' łaa , jak świetnie ! masz kolesia, który rapuje i dobrze mu to idzie ! i jest taki szeroki w tych ciuchasz i wogóle świetny' . no niby tak. mam przy swoim boku ukochanego mężczyznę, który równie jak mnie kocha kulutrę hip hop , rapuje - można powiedzieć wschodząca gwiazda , wybija się właśnie z podziemi. cieszy mnie fakt iż wkońcu mu się to udało. ale czy to napewno takie szczęście ? gdy zamiast wtulać się w Niego na koncercie, ja stoję sama pod sceną patrząc jak On się na niej spełnia. gdy dzwoniąc rano mówi , że właśnie robi klip i dziś się nie spotkamy. gdy całe dnie przesiaduje w studiu, bo pracuje nad nowym projektem, a gdy już wieczorem się spotkamy jest tak wykończony , że zasypia mi na rękach. gdy na każdej imprezie nie mamy chwili dla siebie bo każdy podbija z tekstem ' siema, siema jak projekt ' a On odpowiada, zerkając na mnie i widząc , że znowu zostałam odstawiona na bok. i tylko dzięki temu , że Go kocham przechodze przez to wszystko. / veriolla
|
|
|
znów przegrał z nałogiem. a ja siedząc koło Niego i przytulając Go mówiłam : ' Skarbie, przetrwamy wszystko, prawda ?!' . / veriolla
|
|
|
po kim masz takie śliczne oczy ? - nie wiem , ale są tak zajebiste , że coraz częściej mam wrażenie , że odziedziczyłam je sama po sobie. / veriolla
|
|
|
nadawała na mnie niemiłośiernie. czy to w szkole , czy na osiedlu , czy w autobusie. jedyne co mnie ograniczało , to Jej chłopak, z którym żyłam dość dobrze, i nie chciałam psuć stosunków przez jakąś pustą laleczkę. któregoś dnia zaczęła na mnie nadawać na korytarzu w szkole. nie wytrzymałam , podeszłam z pytaniem czy ma problem. zmierzyła mnie z góry na dół mówiąć , że ma i to ogromny. spojrzałam na nią z pogardą i wycelowałam płaską ręką w ścianę tuż obok Jej twarzy. przestraszona wybauszyła na mnie oczy. 'masz szczęście , że masz tego a nie innego chłopaka - bo bym Ci pomogła ten problem rozwiązać własnoręcznie' -powiedziałam. odwórciłam się i odeszłam, czując na sobie Jej przerażony wzrok. wszystkiego przyglądał się On - mój kumpel, a Jej chłopak. sęk w tym , że nie odezwał się słowem , choć wiem jaki potrafi naprawdę być. szłam z satysfakcją , że ta Mała gówno dla Niego znaczy, bo nawet Jej nie obronił. / veriolla
|
|
|
po ogarnięciu zaspania, porannej toalety, ciuchów i transportu - wchodzę do tego budynku potocznie nazywanego szkołą i pierwsza myśl jaka mi się nasuwa to 'co ja tu do chuja robię'. / veriolla
|
|
|
należą Ci się brawa i ogormny puchar, za umiejętność słuchania mnie przez kilka godzin, a na dodatek ogarniania w miarę o czym mówię. / veriolla
|
|
|
oficjalnie to Cię znam. ale na serio - to nawet na 'spierdalaj' nie zasługujesz. / veriolla
|
|
|
nie jestem z tych które trzymają faceta przy sobie jak pieska. jak będę chciała założyć smycz i kaganiec to kupie sobie amstaffa. nie sprzeciwiam się wychodzeniu na piwo , czy grubszemu melanżowi z kumplami. nie przełączam gdy leci mecz, i przy remisie, nie pytam 'a dla kogo'. nie rozkazuje, nie nakazuje. a mimo to potrafię niemiłosiernie wkurwić. / veriolla
|
|
|
dziewczyno, jeśli On nie potrafi dokonać wyboru między Tobą, a narkotykami. jeśli znów zamiast spotkać się z Tobą , wybrał piwo. jeśli nie potrafi odmówić sobie kielicha z kumplami na imprezie, by odwieźć się do domu. jeśli uderzył Cię choć raz - zapamiętaj , nie jesteś dla Niego! jesteś warta o wiele więcej. / veriolla
|
|
|
Ona jest ułożoną dziewczyną, chodzącą co niedziela do kościoła. ja jestem z tych wrednych panien, które mają wyjebane na zakazy i nakazy. Ona na domówce tańczy z koleżankami w kółku, ja siadam z chłopakami przy stoliku i piję. Ona gra na fortepianie , ja na nerwach. Ona chodzi w spódniczkach przed kolano i bluzkach z kołnierzykiem, ja w baggyach i luźnych bluzach. Ona jest miła, ja jestem szczera. widzisz róznicę ? / veriolla
|
|
|
i choćbyś włożyła na siebie sukienkę od prady , na ramię założyła torebkę od armaniego , i pachniała perfumami chanel - ja i tak bez tego jestem o niebo lepsza od Ciebie. / veriolla
|
|
|
i znów zaczną się czasy śmiania się do łez , picia browarów na ławce, wzajemnego wyciągania się z tarapatów , odwalania przeróżnych akcji. znów wrócił ten na którym tak bardzo mi zależało . / veriolla
|
|
|
|