Ostatnio cisza to mój dobry przyjaciel. Mokre chodniki i betonowe bloki, sprzyjają dziwnemu, zadumanemu klimatowi. Przytłacza mnie brak perspektyw . A na osiedlach jest chujofo. Dziwne że choć nigdy nie mieszkałem w bloku to utożsamiam sie z nim i przesiedziałem w nim połowę swojego życia . Trochę się pozmieniało , po części to zasługa każdego z nas. Ostatnimi czasy znowu siedzenie wieczorem w oknie i paląc papierosa rozmyślam nad wszystkim . Kawa, kawa , fajka , kawa , kawa fajka . Jakoś czas mija. Zwykłem stawać z boku bardziej w roli obserwatora , coś jak wszystko wiedzący narrator , który wie co sie wydarzy, mimo tego nic z tym nie zrobi. Stwierdzam, sam po sobie że jak by sie wyciszyłem i chyba średnio ustatkowałem..
|