|
pjonaziooom.moblo.pl
Słów na usta nie ciśnie się zbyt wiele. Co mam powiedzieć? Naprawdę nie wiem..
|
|
|
Słów na usta nie ciśnie się zbyt wiele. Co mam powiedzieć? Naprawdę nie wiem..
|
|
|
Nigdy nie zastanawiałam się jak umrę, ale umrzeć za kogoś, kogo się kocha wydaje się być dobrą śmiercią.
|
|
|
Bo widzisz, jeśli naprawdę kogoś kochasz, to nie zrezygnujesz z Niego nigdy. Rozumiesz mnie? NIGDY. Choćby nie wiem co zrobił, gdzie był i z kim był. Zawsze wracasz, nieważne jakby Cię zranił. Czekasz i zastanawiasz się co teraz robi, gapisz się całymi dniami na telefon, oczekując że zadzwoni. Jeśli kogoś kochasz to o Niego walczysz. Bezwarunkowo. O Niego, o jego szczęście o to żeby cieszył się każdym dniem, każdą chwilą. I nie poddajesz się - wiesz, że nie możesz się poddać, bo ta osoba jest wszystkim co masz na tym świecie, co Cię tu trzyma. Jest czymś więcej niż tlen, jest sensem każdego twojego dnia, każdych twoich wzlotów i upadków. A gdy upadasz, podnosisz się tylko i wyłącznie dla niej. Tak, to właśnie jest miłość..
|
|
|
Jest tak samo tyko może trochę smutno i nie mówisz dobranoc i nie mogę przez to usnąć..
|
|
|
A tak poza tym to wcale nie jest ok, nie jest ok, cześć.
|
|
|
Znasz mnie, tak łatwiej, ale los słów nie cofa. Ostatni raz okłamie, gdy powiem, że już nie kocham.
|
|
|
Czasami nie umiemy powiedzieć komuś co czujemy i ten ktoś po prostu odchodzi, bo nie wie, że powinien zostać.
|
|
|
Nigdy nie przepraszaj za to co czujesz. To jak przepraszanie za bycie prawdziwym.
|
|
|
Siadasz w koncie ciemnego pokoju w ręce trzymasz ostry przyrząd. W głowie roi ci się od setek złych myśli. Przystawiasz końcówkę narzędzia do obojętnego miejsca na ciele. Ze łzami w oczach suniesz po skórze rozcinając ją. Zagryzasz wargi. Twoja druga dłoń jest strasznie mocno ściśnięta. Tak, że bardziej się już nie da. Jest krew, ból i chwila ulgi. Na zakrwawionych ustach pojawia się dorabiany uśmiech a w oczach jest gniew połączony w zadowoleniem. Cicha muzyka dociera do twoich uszu, a w zakamarkach ciała czujesz lekkie jeszcze ukłucie. Ten pierwszy raz masz za sobą. Przyśpieszona akcja serca nie chce zwolnić co staje się dla ciebie zbyt przerażające. Kładziesz się nadal trzymając to co cię wyzwala. Patrzysz na dokładne rany i powtarzasz sobie w myślach, że to był ostatni raz. Przecież sam w to nie wierzysz... Po co zaczynać skoro zaraz trzeba skończyć!? Po co w takim razie ryzykować?
|
|
|
Więc pij za wolność i wyjście na prostą, osobno. Bo razem zjebał nam się światopogląd, podobno.
|
|
|
Ona nie chciała się narzucać. On nie chciał jej za bardzo komplikować życia sobą. Tak jakby nie wiedzieli, że znaczą dla siebie więcej niż wszystko.
|
|
|
|