W pierwszych chwilach rezygnuje się z drobiazgów, z rzeczy przyziemnych, potem z większych, a w końcu z wszystkiego, nawet z marzeń. Śmiejemy się coraz ciszej, aż w końcu przestajemy; mówimy coraz mniej, aż w końcu przestajemy się zwierzać. Uśmiech i blask w oczach przygasają aż stajemy się imitacją człowieka. /pinkmiracle
|