a najgorzej jest wieczorem, kiedy przychodzę do domu, nie mam przed kim udawać, że wszystko jest w pełnym porządku... Siadam na łóżku, łzy napływają mi do oczu, przed oczami przelatują wszystkie chwile spędzone z Tobą, w głowie nadal słyszę Twoje słowa. I wtedy uświadamiam sobie, że tak naprawdę, nie mam nic. Zasypiam ze łzami na policzkach, i z Twoim imieniem na ustach.
|