|
pierdolsieskarbie.moblo.pl
Ja z nim mogę być ale po prostu moja zajebistość go przytłacza
|
|
|
Ja z nim mogę być ale po prostu moja zajebistość go przytłacza
|
|
|
- Jutro bal przebierańców! Kim będziesz? - Sobą... nikt mnie nie pozna.`
|
|
|
obiecałeś że wrócisz, pocałowałeś mnie tak, jak jeszcze nigdy, a potem odszedłeś, a ja ze łzami w oczach wierzyłam...
|
|
|
Siedziała na podłodze na środku pokoju. Wokół niej leżały podarte fotografie. z jej oczu płynęły łzy. Nagle drzwi do pokoju otworzyły się, a w nich stanął on - powód jej płaczu. Spojrzała na niego. jego oczy wbiły się w punkt lekko nad jej głową. - Dlaczego? - Wyszeptała - dlaczego to zrobiłeś? Dlaczego mnie zdradziłeś? - jej szept przerodził się w krzyk - nienawidzę cię sukinsynie, nienawidzę! - Zalana łzami, prawie nie mogła oddychać. - Kochanie, naprawdę nie mogę z tobą być. - Odrzekł z ironicznym uśmiechem. Zbliżył się do niej i ją pocałował. - Spierdalaj! Nie chce cię widzieć - krzyknęła. On zaczął się śmiać i zostawiając jej żyletki na biurku, powiedział - tylko nie zrób sobie krzywdy, kochanie. - i wyszedł.
|
|
|
Musisz udowodnić wszystkim, że z tobą się kur.wa nie zadziera?
|
|
|
Ty nauczyłeś mnie kochać , potem pokazałeś , że nie warto .
|
|
|
- Nie udawaj kogoś innego proszę cie bądź sobą... - I kto to mówi...
|
|
|
Nie umiem pocieszać, ale chcesz się najebać czy iść na zakupy ?;d
|
|
|
Siedziała na parapecie z kubkiem ciepłego mleka, patrząc na gwiazdy, myśląc o nim.Miała założoną jego bluze i słuchała jakieś nudnej piosenki, która akurat leciała w radiu. Było już dosyć późno.Wzięła do ręki telefon, weszła w funkcję sms i napisała : Mimo tego , że dzielą nas kilometry i mimo tego ,że dobrze się bawisz teraz z kumplami chciałam ci napisac, że dziękuję za wszystko. Chwile jeszcze zastanowila sie, czy dac mu tą błahą buźkę z dwukropkiem i gwiazdką na sam koniec, wkońcu nie liczyła na nic wielkiego, po prostu chciała mu podziękować za to, że się nią interesował. Jednak po przemyśleniach zrezygnowała z tego . Wysłała mu tą wiadomość i wróciła do swych przemyśleń. Nagle poczuła wibracje telefonu . Dzwonił do niej . Odebrała.Usłyszała jego głos, który tak uwielbiała nie wiedziałą co ma powiedziec. On zaczął : Wiesz ja Cie też. Wiem, że zapewne nie wiesz co powiedziec ale ja Cie KOCHAM. Jej oczy zaczeły napływać łzami.A on dodał: - Kotek nie płacz bo nie ma powodu... ... ; *< 333.
|
|
|
' nikt inny tylko Ty, skarbie ; *
-,-
|
|
|
lepiej spłonąć niż się wypalić...^^
|
|
|
'Stanęła na jego trampkach, aby dostać do jego ust, odepchnął ją... Usiadł, wziął ją na kolana i musnął w usta, poczuła jego leciutki uśmiech. Wyszeptał jej do ucha 'to ja tu się muszę starać kochanie.'
|
|
|
|