|
pierdolbarbieazsiezgarbi.moblo.pl
14 lat temu dostałam nową grę. nazywała się życie. grałam w nią codziennie. 24 na dobę. aż pewnego razu doszłam do nowego poziomu o nazwie 'miłość'. nie dałam rady. wysko
|
|
|
14 lat temu dostałam nową grę. nazywała się życie. grałam w nią codziennie. 24 na dobę. aż pewnego razu doszłam do nowego poziomu o nazwie 'miłość'. nie dałam rady. wyskoczył napis 'game over'. przegrałam.
|
|
|
Facet to ma być facet. i ma wyglądać jak facet. a nie jak pedał w rurkach. amen.
|
|
|
moje jedno serce , dwoje oczu , uszu , usta i nos , 7 litrów krwi , 206 kości , 5 i pół miliona czerwonych krwinek , 60 trylionów DNA mówią :Tęsknie za Tobą!
|
|
|
najgorsze jest gdy odtrącasz na prawdę fajnego faceta, któremu na Tobie zależy tylko dlatego, że w głowie siedzi Ci frajer, który Cię zranił.
|
|
|
|
- no i co się pan tak patrzy ? żona cycków nie ma ? ;ddd
|
|
|
|
Tak. masz rację, złam mi serce kurwa, pokaż jaki kozak z Ciebie.
|
|
|
jestem jak papieros. 160 centymetry owiniętego w białą bibułkę skóry człowieka. ktoś zapalił mnie miłością, zaciągnął się kilka razy i zostawił wśród popiołu bym dogasła. / bez_schizy ♥
|
|
|
|
Idąc na wysokich obcasach, mając na sobie seksowny makijaż, czując na sobie spojrzenia mężczyzn nikt nie ma pojęcia, że jeszcze tej nocy płakała w poduszkę wylewając potoki łez, że wczoraj wypiła tyle alkoholu, że nie wiedziała jak się nazywa, że patrzy w lustro i nienawidzi samej siebie. Jeszcze miesiąc temu była zakochana, niezachwiana wiara w miłość była dla niej tak ważna, że stała się źródłem energii, że jeszcze miesiąc temu był jej przyjacielem. Dzisiaj nie ma ani miłości, ani przyjaźni. W miłość przestała wierzyć a przyjaźń... każdego dnia zastanawia się co się z nim dzieje. Makijażem, obcasami i podniesioną głowa ukrywa samotność, ukrywa płacz, a On ją kochał tylko jednej nocy. [?]
|
|
|
|
Facet powinien zarywać do jednej a nie kurwa do dwudziestu. Amen.
|
|
|
|
Nie to że Cię nie lubię poporostu jesteś zwykłą szmatą.
|
|
|
|
zabierając z biurka ołówek walnął się na łóżko bazgroląc coś na kartce. próbowałam się zbliżyć, bez skutku. - zaraz wszystko zobaczysz, marudo. chwila. - rozsiadłam się w nogach łóżkach udając obrażoną i czekając, aż skończy. podał mi papier. coś na kształt serca, nie takiego które pojawia się w edytorze tekstu na alt+3. czysta biola, z tą różnicą, że na Jego rysunku było niczym nabrzmiałe, najistotniejsze części przedstawiały się podwójnie większymi. - dziwne serce. - rzuciłam podpierając brodę ręką. - dziwne? - zaśmiał się. - uważasz, że moje serce, gdy tylko pojawiasz się obok, staje się dziwne?
|
|
|
|