|
pierdol_too.moblo.pl
Upijała się żeby przypomnieć sobie moment w którym ją kochał w stanie trzeźwym wiedziała że taki nigdy nie istniał...
|
|
|
Upijała się, żeby przypomnieć sobie moment w którym "ją kochał"
-w stanie trzeźwym wiedziała, że taki nigdy nie istniał...
|
|
|
Ja doceniam każde słowo, każdy twój szept
Chcę byś czuł, byś widział to, że jestem
że w każdym twoim błędzie widzę pozytywny sens
Nie będę ciebie zwodzić, bo dobrze wiem czego chcę
I o co chodzi tobie to muszę tu wiedzieć też
Wiesz co masz robić kiedy jesteśmy sami
A życie staraj mi się osłodzić, a nie staraj się mnie omamić
Nie próbuj się ze mną bawić .
|
|
|
chora atmosfera przesiąknięta nienawiścią .
|
|
|
Kiedy tracisz wszystko co dla Ciebie ważne jest, nie chcesz już żyć poddajesz się
Nie umiesz wierzyć w nic, nie masz sił, by znów na nowo zacząć być.
|
|
|
Nie chce mi sie już wypełniać czasu
Mija dzień, mija noc i światła gasną
Nie chce mi sie jeść, nie chce mi sie wyjść
Mój czas jest wolny, a Ciebie nie ma w nim.
|
|
|
Chciałabym uciec stąd i zapomnieć o wszystkim
Zapytaj mnie o coś zanim spadnę na dno.
Zapytaj zamiast ciągle siedziec i milczeć.
Nie pytaj już, bo czuję, że to nie to.
Czuję, że to nie to
|
|
|
Zastanawiam sie dlaczego ja i Ty nie daliśmy rady być razem,
Przecież dziś nie jest lepiej, nie jest dobrze
Może trzeba to przeczekać, ale nie wiem już czy to jest mądre.
|
|
|
Mam jedną sprawę całkiem osobistą
czasem już nie potrafię żyć z tą myślą
to, czego pragnę od lat to dla mnie wszystko
Boże, myślę że mogę nazwać to modlitwą.
|
|
|
Ten świat jest jakiś pojebany dziś, nie sądzisz?
Ty jesteś tam, ja jestem tu, nie wiem co trzeba zrobić już
i chciałabym mieć dziś już pod nogami pewny grunt i,
żyć z Tobą, być przy Tobie, mieć coś, wiedzieć już.
|
|
|
Chciałabym już wiedzieć, że dobrze wiem jak mamy żyć,
lecz dobrze wiem, nie mam nic, jak ja i Ty.
|
|
|
Smutek przeradzający się w strach , Strach przeradzający się w brak ufności , ufać możesz przyjaciołom .. stojąc na krześle i widzieć zbliżający się do ciebie sznur , który w końcu na szyi się pojawi. Stojąc na dziurawym dachu i chcąc się rzucić w dół. Ufasz im .. wiesz ze nie krzesła nie przewrócą – nie umrzesz.. Na dachu .. za dłoń cię chwycą i puścić cię nie będą chcieli – nie umrzesz.. Trzymając w ręce żyletkę , oni ją wyrwą i przez okno do jeziora wyrzucą.. Nie odzyskasz jej już.. nie wskoczysz i nie zanurkujesz .. zapamiętasz co oni ci zrobili .. Co zrobili ?! Życie uratowali ..
|
|
|
- Biorę żyletkę w moje ręce, i wypisuję na niej wszystkie smutki
|
|
|
|