|
pieceofheart.moblo.pl
Proszę spójrz na mnie. Potem zmierz mnie z góry na dół. Zadaj mi cios powiedz mi wszystko co Ci we mnie nie pasuje. Nie przejmuj się nie będę się obrażać nie będę k
|
|
|
Proszę, spójrz na mnie. Potem zmierz mnie z góry na dół. Zadaj mi cios-powiedz mi wszystko co Ci we mnie nie pasuje. Nie przejmuj się, nie będę się obrażać, nie będę komentować. Już? Dobrze. To teraz powiedz ile razy Ciebie i osoby w Twoim otoczeniu zraniłam. Jeżeli już to teraz spójrz na swoje buty. Jedź wzrokiem powoli coraz bardziej w górę. Widzisz? Masz modne trampki, świetne spodnie i bluzkę też niczego sobie. Widzisz? Jestem taka sama jak Ty. Też jestem człowiekiem i też czuję. Z taką łatwością było Ci ocenić jaka jestem. Teraz największa próba Twojego życia- oceń sam siebie.
|
|
|
I co noc wyszpetuję sobie jak mantrę- "Te łzy przez Ciebie to już ostatni raz.."
|
|
|
Wylogowywuje się z życia jakoś tak na całe życie.
|
|
|
Wyciągnij przed siebie lewą rękę. Teraz spójrz na dłoń. Już? Dobrze. Zaciśnij ją w pięść. Niezbyt mocno, ot lekka ,normalna pięść. Przyjrzyj się - to jest Twoje serce. A teraz zaciskaj i rozluźniaj dłoń. Tak bije. Codziennie, nieustannie i mimo wszystko. I chociaż moje serce jest bardzo malutkie, to podziwiam je. Jest bardzo dzielne. Znosi wszystkie moje kaprysy i świat. I współczuję mu z całej siły. Tak często częstuje mnie nadzieję w postaci szybszych i szczęśliwszych kilku bić na Twój widok. Kiedy już nie mogę i za wszelką cenę chcę zgasić ten mały ogień w nim, to choćbym nie wiem co robiła- ono nadal gdzieś się tam tli. A w najgorszych chwilach, kiedy leżę i szlocham, ono jedno mnie nie zostawi. Jest ze mną zawsze i na zawsze. Jest najwierniejsze. Żyje ze mną i umrze ze mną. A nawet kiedy będzie umierać, będę z niego dumna, że pozostało przy mnie do samego końca.
|
|
|
Dzięki Tobie poznałam ból samotnej codzienności.
|
|
|
Niektóre rozmowy z gadu gadu zapisuję w Wordzie i czytam je do zerzygania, kiedy chcę płakać, a nie mogę.
|
|
|
Żyje za mnie. Niepokorne. Moje kochane małe serduszko. I pompuje krew do całego mojego organizmu, nawet wtedy, kiedy ja już nie mam na nic siły.
|
|
|
Skulona na łóżku z zaciśniętymi pięściami ryczałam wniebogłosy, rozżalona ale też wściekła na swoją bezsilność, a może na głupotę swoich wcześniejszych decyzji. Nie wiem, lepiej mi trochę po tej całej sytuacji chociaż nie ukrywam, że patrzę z większym przerażeniem na przyszłość. Żałuję, bardzo żałuję i jest mi przykro ale wiem, że nic nie mogę na to poradzić.
|
|
|
Wspominając go mam w myślach cały czas, ten dzień. Dzień, w którym wybrałam drogę. Dzień, w którym uciekłam z jego objęć. Dzień, w którym zawaliło się moje niebo. Dzień, w którym mój świat przestał żyć a zaczął jedynie istnieć.
|
|
|
I już nigdy nie pozwolę Ci być powodem, dla którego codziennie rano otwieram oczy. Nie mogę tak żyć - nie potrafię. Już nie.
|
|
|
Z każdym nowym dniem bez Ciebie, moje serce coraz mocniej się krztusi, krew nie krzepnie, a żyły pękają, bo patroszy je samotność.
|
|
|
Zakochuję się strasznie szybko. W dłoniach, głosie, patrzeniu w oczy.
|
|
|
|