|
pesymistyczna.moblo.pl
O czym pogadamy? O tobie. Co o mnie? ....kocham cię.
|
|
|
-O czym pogadamy?
-O tobie.
-Co o mnie?
-....kocham cię.
|
|
|
Chcę odpłynąć..
-gdzie!?
Daaleko.
-dlaczego!?
bo kogoś nienawidzę.
-Czemu?
bo nie widzi jak ja go kocham...
-Ja ciebie też nienawidzę
|
|
|
i chociaż nie jest wysoki, przystojny, nie ma białego konia ani korony - to mój książę.
|
|
|
.A wiec to juz trzy lata odkad Cie nie ma.
Ja wciaz zyje- tak jak prosiles.
Kazdego ranka polykam garsc tabletek przeciwdepresyjnych,
zgodnie z zaleceniem doktora.
Zima- karmie sikorki.
Latem-ogladam zachód slonca. Z okna mego pokoju.
Wychodze z domu dwa razy w tygodniu. Raz na cmentarz i raz do kosciola.
Do kosciola.
By wykrzyczec Bogu, ze w niego juz nie wierze.
Wiesz?Nawet sie usmiecham.
Trzy razy dziennie-tak jak prosiles.
I juz nie placze.
A ludzie mówia, ze nie mam serca.
I nawet nie wiedza, ze maja racje.
Nie mam serca.
Umarlo razem z Toba.
|
|
|
-Mam alergie.
-To nie jest alergia. To płacz...
-Po prostu mam uczulenie na smutek...
|
|
|
-za dojrzała,jak na swój wiek.
-to przez miłość.
|
|
|
miałaś tak kiedyś, że musisz iść, gdziekolwiek,
powłóczyć się po parku,
kiedy nie ma co pić, ale są papierosy,
więc palisz jednego za drugim, ze specjalną dedykacją dla kogoś.
a później chcesz iść spać,
gdziekolwiek, byle nikt ci nie przeszkadzał.
miałaś tak kiedyś ?
|
|
|
-Chcę się z tobą zobaczyć
-Dlaczego?
-Bo tęsknię!
|
|
|
-Co robisz w sobote rano?
- Popełniam samobójstwo!
- No to może piątek wieczór?
|
|
|
- kochasz go?
- tak, bardzo.
- więc czemu mu tego nie powiesz?
- wiesz.. to tak jak z gwiazdami. Widzisz je, ale nie możesz ich dotknąć.
|
|
|
-Rzucił mnie, powiedziałam że go kocham, a on mnie rzucił!
I co ja mam teraz zrobić?!
Nie wytrzymam tego, muszę coś zrobić!
Natychmiast!
-To idź i powiedz mu, że jest durniem,
kretynem i, że go nienawidzisz.
-Zwariowałaś? Przecież ja go kocham!
-hmmm...
-I co, jak myślisz, co mam zrobić?
-Spójrz na to tak, czasami zaprzeczenie wcale nie musi być zaprzeczeniem
"nie nie zamierzam" może oznaczać "zamierzam"...
-Co to ma do rzeczy?
-Po prostu słuchaj! W matematyce dwa minusy dają plus...
-No i co z tego?
-Właśnie do tego zmierzam,
przecież trzy zakręty w prawo dają zakręt w lewo!
-Nadal nie rozumiem, co to ma wspólnego.
-To jest prawo podwójnej negacji.
Jeśli cię rzucił po tym jak powiedziałaś "kocham",
to powinien wrócić kiedy powiesz to po raz drugi.
|
|
|
-co w nim jest takiego szczególnego? -nie wiem ale chce to sprawdzać do końca życia.
|
|
|
|