chcę teraz wyjść na dwór i iść przez osiedle sama. uśmiechać się. mijając znajome twarze mówiąc puste: `siema.` chcę jak zawsze przejść pod Twoimi oknami i odebrać telefon od Ciebie słysząc: ` ej, czekaj na mnie. stój tam gdzie jesteś. zaraz będę.` tylko teraz, gdy spotkam Cię przypadkiem słyszę: `zmieniłaś się. jesteś inna.` te słowa jednak ranią..
|