|
personal_heaven.moblo.pl
Wciąż pamiętam jak po kilkumiesięcznej rozłące podszedłeś do mnie z szerokim uśmiechem na ustach a po chwili przytuliłeś do swej szerokiej piersi mówiąc: cześć Tygrys
|
|
|
Wciąż pamiętam jak po kilkumiesięcznej rozłące, podszedłeś do mnie z szerokim uśmiechem na ustach, a po chwili przytuliłeś do swej szerokiej piersi mówiąc: cześć Tygrysie, ale się za Tobą stęskniłem.
|
|
|
Nikogo nie można zmusić do miłości. Zapamiętaj te słowa.
|
|
|
-Przetrwamy to, razem. Pamiętaj, że zawsze Ci pomogę. - spojrzenie jego ciemno brązowych oczu ulokowane było wprost w źrenice jej przymrużonych ślepi, które miały niemalże taki sam koloryt jak jego własne. Jednym ramieniem otulał jej sylwetkę i opiekuńczo przygarniał do siebie, niczym zatroskany ojciec. Dłoń jego spoczywała na pobladłym poliku dziewczyny, a kciukiem co chwilę ocierał kolejne łzy spływające z kącików oczu. Ona zaś wpatrywała się w niego niepewnie, tak jakby nie wierzyła w żadne jego słowo. - Dlaczego wcześniej nie okazałeś mi tej dobroci? - głos jej się załamał gdy wypowiadała ostatnie słowa. Kąciki jego ust drgnęły leciutko, a on wyglądał jakby zaraz miał zanieść się śmiechem. W zapytaniu uniosła jedną brew, a on tylko jeszcze raz pogładził ją po policzku i złożył delikatny pocałunek na jej wargach, pokrytych cienką warstwą czerwonej pomadki. - A czy wcześniej jej ode mnie chciałaś? Po tylu latach zdjęłaś maskę niezależnej, twardej kobiety, kochana.
|
|
|
Kap, kap. Deszczyk pada. Kap, kap. Ciepłe dłonie. Miękkie usta. - tak kochany, wciąż pamiętam. Dla mnie nie był to tylko głupi zakład.
|
|
|
Mam psa, pisanie i prochy zalecone przez psychiatrę.
Mam rodziców, którzy mnie kochają bezgranicznie.
Mam trochę przelotnych koleżanek.
Mam przyjaźń.
Mam głupią nadzieję, że może jeszcze warto pożyć.
Samotność mam i bezsenne noce też.
Muzykę w duszy mam.
I szaleństwo posiadam.
Jestem taka bogata...
|
|
|
Znajdź mnie dziś. (...) Proszę, znajdź mnie. Uratuj.
|
|
|
Gdy będziesz tamtędy przechodził, zwolnij trochę. Będę tam stała i czekała na Ciebie.
|
|
|
-Ty pijesz?! -Ja? Nie, skądże. To tylko whisky. - Lubię takie odpowiedzi. Bardzo lubię. Chcesz o tym porozmawiać?
|
|
|
Ze wszystkich rzeczy wiecznych, miłość trwa najkrócej...
|
|
|
- Człowiek nawet nie zdaje sobie sprawy z własnej siły. Kiedyś... Za małolata. Pijany, wpadłem w furię i mało nie zabiłem gościa w barze. Nie zdajemy sobie sprawy z tego jaką siłą dysponujemy.; - Wiesz... Ja czasem też mam ochotę tak porządnie jej przywalić. Za tą całą naszą wspaniałą przyjaźń. Często mam ochotę jej przywalić jak siedzę obok niej na biologii, ale sam rozumiesz... Nie chcę sobie robić problemów z nauczycielką. Jeszcze potem nie zdam, bo uszkodzę jej jakieś tkanki w ryju czy coś. Byłoby kiepsko kiblować przez taką idiotkę. ; -Racja... Ale zawsze możesz ją przypadkiem zepchnąć ze schodów ;)
|
|
|
|