|
pati2830.moblo.pl
To wtedy z moich oczu wydobyły się łzy... Ale nie były to łzy smutku a wręcz odwrotnie. Były to łzy szczęścia! Weszłam do domu zamykając drzwi i od razu udałam się
|
|
|
` To wtedy z moich oczu wydobyły się łzy... Ale nie były to łzy smutku, a wręcz odwrotnie. Były to łzy szczęścia! Weszłam do domu zamykając drzwi i od razu udałam się do okna, by ostatni raz tego dnia na niego spojrzeć. Stał i wpatrywał się w okno w nadziei, że coś dojrzy. I dojrzał - mnie. Uśmiechnął się po czym sięgnął do kieszeni kurtki i wyjął telefon, po czym wybrał numer. -Zapomniałeś czegoś?-spytałam odbierając telefon. -Tak, zapomniałem Ci powiedzieć.. że bardzo mocno Cię kocham i że już tęsknie. Aa i zdejmij kurtkę, bo się zgrzejesz-powiedział, po czym się rozłączył. Uśmiechnął się szerzej, puścił oczko i odszedł. Stałam tam pare minut, patrząc jak znika, po chwili otrzymałam sms-a "Mówiłem Ci, byś zdjęła kurtkę, bo będziesz chora! ;*". Po moich policzkach leciały ciche, delikatne łzy. Łzy szczęścia, za którymi tęsknie do dziś... wierząc, że tylko takie będą odwiedzać moje policzki. `
|
|
|
Jeśli ON złamie Ci serce, JA złamię mu wszystkie kości.
|
|
|
Leżała bezwładnie na podmokniętej przez tanie wino, podłodze. Na jej policzkach widniały rumieńce. Ciśnienie skoczyło jej z powodu niekontrolowanego wybuchu płaczu. Włosy miała rozczochrane jak nigdy wcześniej. Rękawy sukienki miała całe mokre, umazane resztkami tuszu po ocieraniu łez. Zapalając kolejnego papierosa, starała wbić sobie do głowy, że nie słusznie jej na nim zależy. Że nie warto robić sobie złudnej nadziei. że bezsenne noce, nie są tego warte. Właśnie wtedy, usłyszała ciche skrzypnięcie drzwi jej pokoju. Podnosząc delikatnie głowę, próbowała zobaczyć, co się dzieje. Łzy, przez które niemal oślepła, wcale jej w tym nie pomagały. Usłyszała ciche 'Witaj'. Doskonale znała ten głos. Podnosząc się gwałtownie, starała się okiełznać. Opuszkami palców przejechała po brzegach ust, żeby zetrzeć rozmazaną szminkę. Otworzyła szeroko oczy z niedowierzania. Zobaczyła jego uśmiech. Jedyny w swoim rodzaju. Podszedł do niej, wplątując palce w jej blond loki, wyszeptał: Wróciłem.
|
|
|
Musisz mi wybaczyć, że brak mi sił, aby o Ciebie walczyć
|
|
|
Nie jem. Nie potrafię. Wszyscy pytają, czy mam anoreksję, czy to ona mnie wyniszcza. Odpowiadam, że nie. Nie przez anoreksje nie jem, tracę na wadzę i wyniszczam samą siebie. To przez Ciebie. Ty jesteś powodem mojego powolnego samobójstwa. Mam nadzieję, że jesteś z siebie dumny. Teraz tak często wymawiam Twoje imię, na pytanie co jest powodem ...
|
|
|
Na podstawie art.11 par8 kodeksu Miłosnego, skazuję Cię na dożywotnie umieszczenie w moim sercu. Wyrok jest prawomocny i nie możesz wnieść apelacji. ;D
|
|
|
A ona teraz śni, że ktoś namaluje jej piękny świat.
|
|
|
Kocham Cię - więcej grzechów nie pamiętam. :)
|
|
|
"Kocham Cię"- dwa słowa, które potrafią zniszczyć przyjaźń. "Zostańmy przyjaciółmi"- dwa słowa, które niszczą miłość.
|
|
|
I co jej pozostało? Siedzieć z kubkiem kakao i czytać archiwum.
|
|
|
A jeśli dla Ciebie coś znaczę, okaż to choćby najmniejszym gestem...
|
|
|
|