|
panirozmarzona.moblo.pl
a wtedy wzięłam do ręki Twój telefon. mówiłam że nie oddam. sam pozwoliłeś mi wejść w wiadomości. skrzynka odbiorcza : 11 zapytałam czy serio mogę ? powiedziałeś
|
|
|
a wtedy wzięłam do ręki Twój telefon.
mówiłam, że nie oddam. sam pozwoliłeś mi wejść w wiadomości.
skrzynka odbiorcza : 11 zapytałam czy serio mogę ?
powiedziałeś, że tak. weszłam. 6 z ostatnich dwóch dni
od jakiegoś kolegi. i 5 sprzed miesiąca ode mnie. serce stanęło.
jednak coś czujesz ...
|
|
|
dzwoniłam do Niego w środku nocy. nawet z najbardziej błahych
przyczyn. chociażby z powodu lęku, przed potworami zamieszkującymi
pod moim łóżkiem. wiedział, że telefony o tej porze oznaczają
mój strach. odbierał. rozmawialiśmy bez słów. oboje milczeliśmy,
a ja nasłuchiwałam jego oddechu. właśnie dzięki temu,
czułam się bezpieczna.
|
|
|
któregoś dnia poznasz chłopaka,który będzie Cie
strasznie kochał i wtedy zadasz sobie pytanie:
czemu przedtem zmarnowałam tyle czasu wzdychając
do tego egocentrycznego palanta?`
|
|
|
- kochaj mnie!
- co?
- tak, żebyś nie spał w nocy,
zastanawiając się czy ja aby na pewno śpię sama.
żebyś skręcał się z zazdrości,
widząc mój uśmiech skierowany do innego chłopaka.
żebyś czuł ... nie, nie radość. radość,
to za mało powiedziane. niewysłowioną ekstazę
widząc moje oczy patrzące w Twoją stronę.
no, kochaj tak!
|
|
|
Uwielbiałam jak się na mnie złościł.
nikt nie potrafił tak uroczo marszczyć
czoła jak on. krzyczał na mnie jak na małą
dziewczynkę. a ja się tylko uśmiechałam doskonale
wiedząc, że to nie potrwa długo, że zaraz podejdzie
i mnie przytuli w ramach przeprosin.
|
|
|
potrzebuję kogoś do kogo będę mogła podbiec ze łzami
w oczach jak małe dziecko. tłumacząc, że mam nieodpartą
ochotę się przytulić
|
|
|
-Kocham Cię - powiedziała patrząc w najpiękniejsze oczy świata.
-Mówiłaś coś?
- powiedział chłopak wyciągając z uszu słuchawki,
z których słychać było hip - hop.
-Mówiłam, że ładna dziś pogoda.
|
|
|
- ej mała ! co ty robisz ?
- krzyknął ktoś w oddali..
- co tu robisz o tej porze ?
- przestraszona, cała zapłakana z
zaschniętym tuszem pod powiekami,
wyszeptała... - kocham go ..
|
|
|
Niebieskim długopisem maluję różowe serce .
- Niemożliwe? Powiedziałabym nierealne jak my .
|
|
|
Kocham się w Tobie wciąż i bez nadziei, Po nocach tęsknię i szlocham, I mimo że miłość jest tak beznadziejna Jednak Cię kocham. Czemu Cię kocham ? - nie wiem. W mym sercu płonie ogień miłości I nic go już nie zgasi oprócz wzajemności. I Ciebie to spotka, zakochasz się szalenie, Lecz nikt Twych uczuć nie odwzajemni Wyśmieje się z Twojej miłości I wtedy ma miła zobaczysz, zrozumiesz, Co to znaczy kochać bez wzajemności.
|
|
|
- Wiesz, z nami koniec (nie chce Cie starcić) - Pf. i bardzo dobrze, miałam Cie juz dosyc! (Proszę nie odchodz, potrzebuje Cie) - To świetnie, przynajmniej nie bedziemy tesknic (Kurde, nie wyobrazam sobie życia bez Cb) - No i mam to w dupie. (Tesknie za Tb, nawet jak nie ma CIe przy mnie 5 min.. a teraz co?) - No i mozesz usunac moj numer (mam nadzieje, ze jeszcze napiszesz wkrotce) - Zrobie to z przyjemnością (Głupia.. Przeciez znam go na pamiec..) - Chce zebys wiedziala , ze tak na prawde nigdy Ci nie lubiłem. (Ale kochalem , kocham i bede kochal szalenie!)
|
|
|
Obiecałeś już tyle rzeczy i żadnej z nich nie spełniłeś... Kawę w przytulnej kawiarence, kino i jakiś fajny thriller, spacer po parku, picie wódki 'po męsku', Twoją zieloną bluzę, w której i tak lepiej wyglądałam, rozmowy rano i wieczorem, myśli o każdej porze... Obiecałeś mi zawsze być, ale nigdy nie byłeś.. Teraz też obiecujesz mi siebie, a ja tak infantylnie wciąż Ci wierzę.
|
|
|
|