Idąc na spotkanie z Tobą nie czułam nic. Na pewno nie czułam się jak za pierwszym razem.Nie czułam motylków w brzuchu , szybszego bicia serca,ani nawet tego przypływu endorfin. Nie czułam nic oprócz zdenerwowania na to że znowu tam ide ...znowu do Ciebie.Jedyne miłe uczucie jakie w tym momencie obejmowało mój "pakiet szczęścia" to uwielbiany przeze mnie dotyk słońca przez który tak delikatnie mrużyłam oczy. Może lubiłam to dlatego że zawsze mówiłeś :Kiedy mrużysz oczy wyglądasz uroczo.
|