|
pacific.moblo.pl
nie dziw sie bo mozesz zostac dziwką.
|
|
|
nie dziw sie bo mozesz zostac dziwką.
|
|
|
nie mszczę się na tobie. po prostu lubię jak widzisz mnie
w objęciach jakiegoś małoznaczącego dla mnie typa.
|
|
|
siedziałam w klasie podparta ręką, co chwila uderzałam rytmicznie
długopisem w ławkę, wystukując jakąś melodyjkę. nie zwracałam
już uwagi na siódmą z kolei lekcję, ani na nauczycieli. całe kolejne
45 minut wpatrywałam się w jeden punkt, który narysowałam na
kartce, twoje inicjały. a na przerwie przyklejałam sobie uśmiech
do twarzy, bo przecież trzeba grać.
|
|
|
niepotrzebnie powiedziałeś, że masz do mnie słabość.
ja jestem jedną z tych wrednych, zimnych suk, które
potrafią to wykorzystać w pełni. będę się figlarnie
uśmiechać, flirtować, uwodzić, będę mówić ci to, co
chcesz usłyszeć, bylebym osiągnęła swój zamierzony
cel - zniszczenie takiego gnoja jak ty. jeżeli możesz
się bawić dziewczynami, ranić je na każdym kroku,
zachowywać się jak ostatni skurwiel bez uczuć, to
dlaczego ja nie mogę taka być? kochanie już niedługo
przeklniesz dzień, w którym mnie poznałeś.
|
|
|
by żyć, by być i istnieć dla szczęścia,
teraz ty i my czyli ludzie po przejściach.
|
|
|
siedząc w wannie spowiadam się pralce z miłości do ciebie.
|
|
|
za szybko wypowiedziane KOCHAM.
za długo zwlekane ŻEGNAJ.
|
|
|
nie chciałam umrzeć, jedynie prowokowałam śmierć.
nie otrułam się. bóg umiera jeśli go nie kochamy, ale
ja nie umarłam, choć nikt mnie nie kochał.
|
|
|
mam poczucie, własnej wartości dlatego
w woli ścisłości dla mnie nie ma miłości.
|
|
|
nie boję się wrogów, tylko sztucznych przyjaciół.
|
|
|
tym razem synciu to ja bede
rozdawac karty. inaczej zagramy
|
|
|
kolejny życiowy zawód, kolejna porażka znowu
zostałeś sam i nikt niczego nie wyjaśnia.
|
|
|
|