|
pacific.moblo.pl
on był matematykiem a ona była nieobliczalna.
|
|
|
on był matematykiem, a ona była nieobliczalna.
|
|
|
jestem taką małą dziewczynką, którą ktoś musi wziąć
za rączkę i przeprowadzić przez ulicę! skusisz się?
|
|
|
odwagą nie jest to, że słabszemu za nic wpierdolisz.
|
|
|
nie ma problemu? spoko, zaraz go wymyślę.
|
|
|
wstałam rano. za oknem świeci słońce, pogoda
wręcz idealna. jest za pięknie, żeby o tobie myśleć.
|
|
|
bo masz nadzieje, że znikną na chwile ludzie fałszywi pełni nienawiści i smutku,
by móc chociaż raz cieszyć się wspaniałą, ale patrząc na świat i na życie, widzisz
że to wszystko nie ma sensu i twoje marzenia powoli znikają. ale przecież
marzenia to podstawa szczęśliwego człowieka! więc opamiętaj się człowieku i
zrozum że istnieją jeszcze ludzie którzy są twoimi przyjaciółmi i oni nigdy nie
zapomną o tobie i zawsze będziesz dla nich kimś wyjątkowym.
|
|
|
mówie co chce i jak uważam a ty gówno możesz zrobić.
|
|
|
życie nie zawsze jest takie jak byśmy chcieli. na pewno nie jest różowe
i przez różowe okulary też nie da się na nie patrzeć. bo mimo nich widać
cały brud tego świata. nie jest też zielone, a przecież powinno być, bo to
kolor nadziei. ale i nie przesadzajmy w drugą stronę. nie jest czarno białe,
bo przecież zdarzają się jakieś przebłyski żółtego słońca. życie jest w
odcieniach szarości lecz ma też kilka pastelowych barw. tak jak na
starej fotografii, gdy dopiero wchodziły kolory.
|
|
|
stosuje szeroko pojęty mamtowdupizm.
|
|
|
a gdy połknęła dwudziestą piątą tabletkę i zapiła
dwudziestym piątym łykiem wódki, on zadzwonił i
oznajmił jej, że chce spędzić z nią resztę swojego życia.
|
|
|
a gdy połknęła dwudziestą piątą tabletkę i zapiła
dwudziestym piątym łykiem wódki, on zadzwonił i
oznajmił jej, że chce spędzić z nią resztę swojego życia.
|
|
|
a gdy połknęła dwudziestą piątą tabletkę i zapiła
dwudziestym piątym łykiem wódki, on zadzwonił i
oznajmił jej, że chce spędzić z nią resztę swojego życia.
|
|
|
|