|
Niektórym skrzydła potrzebne są tylko do robienia szumu wokół swojej osoby.
|
|
|
nie wyobrażasz sobie co czuję w te samotne czwartki, które przecież wybieram sobie sama. nie wiesz do cholery, co mogę myśleć nie czując zapachu papierosów, którym jesteś przesiąknięty, nie widząc twojego cudownego skupienia przerywanego co jakiś czas niesłyszalnym `kurwa` wypowiadanym w myślach. Nie zrozumiesz mojego ironicznego uśmiechu, który pojawia się gdy spoglądam na Twoje zdjęcie.
|
|
|
I mimo że, smakujesz jak batonik w polewie czekoladowej z orzeszkami w środku, muszę przestać Cię smakować nawet jeśli tak bardzo kocham czekoladę i orzeszki.
|
|
|
Możesz zabrać mnie do laboratorium, spleść moje wszystkie geny i wtedy znów pogrążymy się w miłości♥
|
|
|
na żadnym etapie życia nie uciekniesz od dylematu : Co by było ,gdybym wybrała inaczej ?
|
|
|
Nie przychodź jutro. Poczekaj parę dni. Nie ma nic trudniejszego od czekania. Muszę się z tym oswoić, poczuć, że jesteś ze mną, nawet jeśli nie ma cię w pobliżu.
|
|
|
Seks, pieniądze, władza, obietnice. Mężczyźni uwielbiają czuć swoją przewagę, nie zdając sobie sprawy, iż w większości przypadków zachowują się w sposób całkowicie przewidywalny.
|
|
|
Może za kilka lat miniemy się na chodniku, a nawet nie będziemy wiedzieć, że to On/Ona, a może będzie tak, że się do siebie uśmiechniemy, spojrzymy na siebie ze zdziwieniem i po chwili pójdziemy dalej, jakby nic się nigdy nie stało. Może być też tak, że wpadniemy w sobie w ramiona i odnajdziemy gdzieś to szczęście, którego szukamy. Może będziemy sobie obojętni. Może nie będzie już któregoś z nas. Może zapomnimy. Może będziemy mieć się cały czas w głowach. Chęć odnalezienia pozostanie w nas gdzieś. Może być tak, że poznamy się na nowo kiedyś, gdzieś i pokochamy. Może?
|
|
|
Zaskakuje mnie ilością czasu, jaką poświęca na sprawienie mi rozkoszy, całkowicie zapominając o sobie. To jego własna metoda na ponowne spotkanie, bez konieczności rozmowy, po tak długim rozstaniu. Zaczynam wierzyć, że pewne osoby, jak dobre wino, stają się coraz lepsze z biegiem lat.
Nigdy się nie narzucał. Czasami wręcz udawał zupełną obojętność, by nie pokazać jak bardzo mu zależy.
Też jest zagubiony.
|
|
|
Kup mi wino i pozwól mówić. Zasnę Ci gdzieś między kanapą a nogą od stołu i będziesz mnie zbierać. Potem trochę pohisteryzuję, rozmaże makijaż i będę szczęśliwa, że mogłam pobyć małą dziewczynką bez emocjonalnej huśtawki i koziołkujących nastrojów.
|
|
|
uczę się żyć tym co mam, nie oczekując więcej
doceniając każdy z oddechów, który jest mi dany
uczę się również cieszyć każdym, nawet tym najbardziej pochmurnym porankiem
nie jest łatwo, choć staram się
ciągle mam nadzieje, że już nigdy nie będę spoglądała za siebie
wierzę, że nadejdzie taki dzień, kiedy będę w stanie stanąć w środku nocy na balkonie
i zacząć krzyczeć jak obrzydliwie jestem szczęśliwa.
|
|
|
I obiecuję Ci, że kiedyś mnie nie poznasz. I będziesz tak cholernie o mnie zazdrosny.
|
|
|
|