Przepraszam. Przepraszam za to, że ranię, odchodzę, jestem, żyję. Każdy człowiek ma/ miał moment w swoim życiu, gdy nie radzi sobie z zyciem. Bywa tak, że problemy się mnożą, jest ich coraz więcej. Nie potrafimy sobie z tym poradzić, chcemy być sami, zamknąć się w czterech ścianach i spędzić tak resztę życia. Nikt nie jest w stane nam pomóc.Płacz już w zupełnośc nam nie pomaga . Czujemy pustkę.Wszystko traci sens. Nie mamy siły normalnie funkcjonować . Rozmowy nie pomagają, zamykamy się coraz bardziej w sobie. Boimy się próbować nowych rzeczy, boimy że ktoś nas zrani, że stracimy wszystko co nam pozostaje. Nie potrafimy skupiać się na rzeczach , które są dla nas ważne. Na nauce, przyjaciołach, szkole . Z czasem też tracimy kontakt z rodzicami, kontakt z .. wszystkim. Wpadamy w monotonnośc, która prowadzi nas do myśli. Myśli samobójczych .
|