Jesteś już zmęczona tym dupkiem, co zrobił Ci nadzieję i kłamał prosto w twarz, że Cię kocha, że chciałby tylko z Tobą mieć ten wielki, biały dom na odludziu i spędzać wakacje na końcu świata? nagle.. wielkie rozczarowanie! któregoś dnia przychodzi do Ciebie, ładnie się wita, a po chwili mówi to magiczne.. "odchodzę". w jego ustach brzmi to tak zwyczajnie, a Twoje wszystkie nerwy aż pulsują w rytm serca i chowasz za siebie zaciśniętą pięść żeby mu tylko nie przywalić. Do oczu napływają Ci łzy, ale Ty twardo je powstrzymujesz, żeby tylko nie zobaczył, jak bardzo przez niego cierpisz. A później? a później przychodzi czas, że zaczyna Ci go coraz bardziej brakować i piszesz do niego z nadzieją, że odpisze i zrozumie swój błąd. Wtedy kolejny raz uświadamiasz sobie, że on nie jest Ciebie wart, chociaż z dnia na dzień coraz bardziej go kochasz.. / owczix1
|