była smutna. Usiadła na parapecie i wpatrywała się w niebo pełne gwiazd. On przyszedł z kocem, usiadł obok niej i powiedział: "Mała, nie wiem co Cię gryzie, ale wiem,że poradzisz sobie z tym. Jesteś silna. Wierzę w Ciebie.." nie wiedział, że tu potrzebna jest Jego pomoc. A konkretnie Jego serce do odwzajemnienia tej cholernej i głupiej miłości..
|