 |
otrzepsiezkurzu.moblo.pl
podałam mu butelkę z końcówką pepsi. dopij a potem zagramy. wymamrotałam przeciągając się na łóżku. usiadłam naprzeciwko niego obserwując jego minę. rozbierana?
|
|
 |
podałam mu butelkę z końcówką pepsi. - dopij, a potem zagramy. - wymamrotałam przeciągając się na łóżku. usiadłam naprzeciwko niego obserwując jego minę. - rozbierana? - spytał nie kryjąc uśmiechu. potwierdziłam kiwnięciem głowy. zakręciłam posyłając mu wyzywające spojrzenie. - no to co na początek? - rzuciłam widząc zatrzymującą się butelkę na nim. - pytanie dajesz. - opowiedz mi o czymś o czym nikomu jeszcze nie opowiadałeś. jakąś swoją tajemnicę z dzieciństwa, czy co tam chcesz. - wyjąkałam uśmiechając się. - jak powiem że cię kocham, zabrzmi zbyt banalnie? mówiłem to już, kilka razy co prawda, ale tylko do przypadkowych dziewczyn. ale ty jesteś inna. jesteś tą, którą naprawdę kocham choć sam nie wiem co to miłość. sam nie rozumiem co się ze mną dzieję, ani jak twoim oczom udało się otworzyć moje coś lodowate z pozoru. nie wiem.. nie ogarniam, ale cię kocham. tak, jestem tego pewny.. - mówił zmieszany nie wiedząc sam jak to zakończyć. przerwałam mu. wygrał.
|
|
 |
nie ma oklepanej instrukcji, która powiedziałaby ci co dalej. musisz zdać się na własne serce lub rozum, który wytrwale będzie przypominał ci o konsekwencjach. serce? serce jak głupie będzie wierzyło w jego słowa bezgranicznie mu ufając.
|
|
 |
są na tym świecie ludzie, którzy wolą samotność. Ale nie ma nikogo, kto mógłby tę samotność znieść / Fairy Tail odc. 102
|
|
 |
przecież kiedyś ktoś w końcu doceni to, że jesteś
|
|
 |
A moje serce? Jestem z niego bardzo dumna. Było obrażane, niechciane, spalone, zapomniane, a nawet złamane. A ono? Wciąż pracuje, wciąż walczy - z całej siły.
|
|
 |
czasem nie chodzi o to, by zrozumieć. czasem trzeba to po prostu zaakceptować. bez zbędnych pytań, bez jakichkolwiek emocji.
|
|
 |
dużo rozmów z samym sobą, dużo pustych słów i wniosków, które nie pociągają za sobą żadnych konkretnych działań.
|
|
 |
Kochać to znaczy mieć tę wytrzymałość, która pozwala przechodzić przez te wszystkie stany, od cierpienia do radości, z tą samą intensywnością.
|
|
 |
Wyjdę z tego i zapomnę. Tylko, że jeszcze nie dzisiaj. Nie jutro. Nie za tydzień. Gdzieś za kilka lat.
|
|
 |
Chciałabym mieć takiego kogoś, kto będzie przy mnie zawsze i nieważne, jak bardzo będzie to trudne.
|
|
 |
wspomnienia wracają, norma.
|
|
 |
Zaboli, gdy uświadomisz sobie, że tak naprawdę nikt na Ciebie nie czeka.
|
|
|
|