|
otrutemarzenia.moblo.pl
Fakt w jakim ludzie dennie potrafią rzucić 'kocham Cię' klepią te jakże magiczne słowa raz po raz robiąc z tego coś zwykłego ludzie zgubili sens tych magicznych słó
|
|
|
Fakt w jakim ludzie dennie potrafią rzucić 'kocham Cię', klepią te jakże magiczne słowa raz po raz, robiąc z tego coś zwykłego, ludzie zgubili sens tych magicznych słów, w więkoszści przypadków 'kocham Cię; brzmi jak 'zrób mi kawę', niewiarygodne. / otrutemarzenia
|
|
|
Weź do ręki świeczkę, podpal ją pozwól jej się do cna rozpalić, unieć pełną gotowości rękę, dwoma palcami przygas płomień, teraz powtórz to samo, tylko tym razem, niech zgasną uczucia do tego dupka. / otrutemarzenia
|
|
|
Tak bardzo się cieszyłam kiedy mogłam zobaczyć Cię na karzdej przerwie, przypadkiem zagapić się na Ciebie, następnie gdy Ty przyłapiesz mnie na tym, odwrocić subtelnie wzrok usmiechajac sie do siebie niesmiało, wpaść na Ciebie przez przypadek. Nagle znikasz, nie ma Cię w szkole przez tydzień, wyleczyłam się, nie ma Cię to już nie boli, moje oczy nie domagają się więcej, ale nagle pojawiasz się, serce kłuje, oczy szklą się co chwilę, lepiej gdy cię nie było, byłam silniejsza. Zabawne, popaść z jednej skrajności w drugą. / otrutemarzenia
|
|
|
Kiedyś urosnę, kiedyś się odważę, zapytać dresów czy to oni mają jakiś problem, zapytam z myślą, że chociażby jak mnie tkną, wylądują wszyscy na oiomie, przecież nie dałbyś chodź palcem dotknąć Swojej ukochanej. / otrutemarzenia
|
|
|
Zadzwoniłam do jego drzwi, otworzył mi, był wyraźne zaskoczony moją wizytą, od razu rzuciłam mu się naszyję, lecz jego wzrok rozbijał się na podłodze jak porwany naszyjnik z korali, od dziś wiem co to zdrada. / otrutemarzenia
|
|
|
To niesamowite, spędzamy ze sobą mnóstwo czasu, nocujemy u siebie na wzajem, obydwie nie potrafimy ogarnąc tego całego syfu, wiemy o siebie wszystko, martwimy się o siebie, nawet nie wiem w którym momencie zaczęłam traktowac ją jak siostrę, kocham ją, nikt wcześniej nie potrafił przekonac mnie , ze ten chłopak jest kompletnym dupkiem, to dzięki niej zaczęłam pisac po murach jakichś budynków obraźliwe komentarze na jego temat, wszystko dzięki niej, zawdzięczam jej wszystko co mam, była ze mną gdy było naprawdę źle, a teraz proszę, jestem tutaj, zamisat siedzieć i płakac w kącie pokoju, wylewam swoje emocje w postaci pisania, to ona mnie wszystkiego nauczyła, dytansu do siebie, życia do tego całego syfu. / otrutemarzenia
|
|
|
- Wiesz.. Ja go uwielbiam, gdy, go widzę nogi mi miękną -O kim Ty mówisz ? - No o nim wskazałam dyskretnie palcem na szkolnego lovelasa. - Co KURWA? Jak to on ?! Dlaczego on ?! Wiesz jaki on jest ? Ma każdą, codziennie inną, myslisz, że dla niego jesteś inna, ale nie jesteś taka sama jak inne, w dodatku zobacz, wcale nie jest taki piękny, jest tak chudy, że wygląda jakby go mama w domu nie karmiła, pierdolone niedorzywione dziecko, zjebie go ze schodów Tutaj przerwałam jej śmiechem, nie zgadzałam się z jej zdaniem na jego temat, ale doceniałam, że martwi się o mnie, zupełnie nie dostając nic w zamian. / rozmowa z przyjaciółką
|
|
|
Szłam głównym korytarzem szkolnym, pisałam sms'y do przyjaciółki, którą gdzieś w tłumie zgubiłam, podniosłam wzrok szedł on z kolegom, usmiechnął się do mnie, zatrzymaliśmy się na kilka sekund naprzeciw siebie, jego kolega uwarznie przyglądał się moim oczom, on sam porządał mnie wzrokiem. W końcu odezwał się -Cześć. Odpowiedziałam krótkie -Hej z uśmeichem który on tak kiedys uwielbiał, odeszłam zostawiając ich tam z przemyśleniami na mój temat, odchodząc usłyszłam -Zjebałeś, mogłabyć Twoja. -Zamknij morde, wiem, że zjebałem. Wiedziałam, że będzie żałował. Z Dumą, szłam przed siebie pośpiesznie szukając wrokiem przyjeciółki i czekając na jej reakcje, gdy jej opowiem, jak się ciesze, że wyleczyła mnie z niego. / otrutemarzenia
|
|
|
Biegną gdzieś wszyscy, gubiąc sens, biegną pod nieistniejący adres. / otrutemarzenia
|
|
|
A jutro obudze się rano zgłoszę nieprzygotowanie do całego tego syfu i zasne ponownie zanurzając się w jedynym świecie gdzie ucieczka jes możliwa. / otrutemarzenia
|
|
|
. jego delikatny szept na moich ustach powodował, że mialam wrażenie, ze całe miasto słyszy bicie mojego serca, powiedział,że mnie kocha, pocałował, pocałował delikatnie, tak delikatnie jakby nigdy nie chciał mnie zranić. Obudziłam się. cz.[II] / otrutemarzenia
|
|
|
Wychodziłam z klasy ktoś podbiegł do mnie, przełożył na ramieniu i biegł ze mną w stronę wyjścia, zorientowałam się że to on - siwe dresy. Wybiegł ze mną ze szkoły, postawił mnie gdzieś za jedną ze ścian szkolnych, uśmiechał się tak tylko dla mnie, patrzał na mnie tak jakby pragął tylko mnie, jak tylko ja bym istaniała na świecie, te iskierki były tylko dla mnie, jego policzki także się śmiały, patrzałam na niego z zachwytem nie mówiąc ani słowa, było niesamowicie, możnaby było powiedzieć, nawet, że nierelanie, połozył swoją rękę na moim policzku, miział deliatnie patrząc jak jeszcze nigdy nie patrzał, powiedział, że mnie lubi, po czym przybliżył się bliżej i jedną rękę położył na moim biodrze, nasze usta dzielily milimetry, powtarzał, że mnie lubi, że mnie bardzo lubi, że mnie uwielbia. cz.[I]
|
|
|
|