|
ostro.zawiedziona.na.nim.moblo.pl
Najbardziej kochałam w Tobie że potrafiłeś mnie zrozumieć.
|
|
|
|
Najbardziej kochałam w Tobie,
że potrafiłeś mnie zrozumieć.
|
|
|
|
szczęście.
tego mi teraz najbardziej potrzeba.
|
|
|
|
a jeśli zapytasz mnie o szczęście - owszem, jeszcze na dziś dzień wymienię Jego imię. ale poczekaj, jeszcze pare miesięcy , może parenaście - ja zapomnę, uda mi się. / veriolla
|
|
|
|
mój problem polega na tym , że zbyt angażuję się w to co najbardziej mnie niszczy. / veriolla
|
|
|
|
nienawidzę budzić się rano a po chwili mieć łzy w oczach - gdy przypomni mi się sen, a w Nim Ty - i tak wspaniałe relacje między Nami. żadnych spięć, fochów , milczenia - czysty kumpelski układ, a jak wiele szczęścia daje. / veriolla
|
|
|
bo on jest za męski na uczucia . za dumny , by przeprosić . i za głupi , by cokolwiek naprawić . /
bialyanioleek
|
|
|
najchętniej kopnęłabym Cię w dupę za to wszystko. tak z całej siły, żebyś przez najbliższy tydzień nie mógł siedzieć.!!! / malyyyna
|
|
|
Mówią o niej szalona wariatka, która cieszy się z byle czego jest wiecznie dziecinna i nie przejmuje się niczym. Ona tylko gra. Nie chce pokazać tego jak bardzo się pogubiła, i jak bardzo cholernie jej życie jest do dupy!. / malyyyna
|
|
|
Życie nauczyło mnie, ze ważne ile razy wstajesz, nie ile upadasz. / ihope
|
|
|
|
To przykre, że ludzie, którzy tak bardzo się kochają nie mogą spędzić razem świąt, że dzieli ich odległość, czas, miejsce. A najsmutniejsze w tym wszystkim jest to, że chociaż nie wiem jak by się starali już nic nie są w stanie zrobić, i nie - nie dlatego, że cały świat stoi im na drodze. Po prostu dlatego, że już po świętach. Zabrakło im jednego pieprzonego dnia by w święta być razem. [trooskaffka]
|
|
|
|
może kiedyś w odpowiedzi na to jak totalnie nie układała Nam się rozmowa, a wywoływał u mnie tylko podniesione ciśnienie, chowałam głowę w poduszkę i zaczynałam ryczeć, nie mogąc dłużej opanować emocji. z czasem sporo rzeczy się zmieniło. kiedy tylko zaburza rytmiczne uderzenia mojego serca, wyłączam okienko rozmowy i rozpoczynam konwersację z którymś z kumpli, który powali mnie swoimi genialnymi poglądami i mimowolnie wywoła uśmiech. nie jestem już tamtą słabą dziewczynką, co zawsze. ranienie mnie nie pójdzie już tak łatwo.
|
|
|
|
nie mam już siły by pytać Boga czemu mi Ciebie zabrał. wzięłabym teraz kurtkę , torebkę i telefon - i wyjebała jak najdalej z tego domu. otworzyłbyś mi drzwi z pytającą miną, mocno przytulił i nie pozwolil na siedzenie samej i szukanie wyjścia z tej sytuacji pijąc. a co najważniejsze - byłbyś. / veriolla
|
|
|
|