|
orchidee.moblo.pl
W krótkim czasie staliśmy się nierozłączną parą. Była to moja pierwsza miłość. Pomogła mi wtopić się w nową rzeczywistość.
|
|
|
W krótkim czasie staliśmy się nierozłączną parą. Była to moja pierwsza miłość. Pomogła mi wtopić się w nową rzeczywistość.
|
|
|
Nie ma brzydkiej kobiety, ona jest tylko po prostu niezadbana.
|
|
|
Ale jeśli spotyka cię w życiu wiele trudności, to znaczy, że jesteś stworzony do tego, żeby im podołać.
|
|
|
Zrozumiałam, że tak naprawdę to bez znaczenia, że miłość może przezwyciężyć te wszystkie głupie nieporozumienia, że ktoś, kto naprawdę cię kocha, wie co masz w sercu, więc nieważne, czy popełniłeś jakiś błąd.
|
|
|
- Muszę już iść - wyszeptał.
- Ale ja bym chciała, żebyś został. - Przysunęłam usta do jego ucha i znowu poczułam zapach mydła.
- Kiedyś będziesz mogła co noc zasypiać w moich ramionach, a ja każdego rana będę cię budził pocałunkami. I nie tylko.
|
|
|
Często, gdy leżeliśmy przytuleni do siebie, kładłam głowę na jego piersiach. Gładził delikatnie moje włosy, a ja słuchałam jego bijącego serca (…) Gdy zasypiał, patrzyłam godzinami na niego, jak oddychał miękko i spokojnie. Czasami na moment jego oddech przyśpieszał i wargi rozchylały się lekko. I wtedy chciałam być w jego głowie. Wtedy najbardziej.
|
|
|
Podziwiała go i była strasznie o niego zazdrosna. Chciała go mieć tylko dla siebie. Chciała, żeby żadna kobieta nie poznała go bliżej i nie dowiedziała się, jaki jest. Czuła, że każda, która go pozna, także zechce mieć go tylko dla siebie
|
|
|
Niektórzy ludzie rodzą się wrażliwsi niż inni. Są niczym delikatne owoce - łatwiej ich zranić, częściej płaczą, a smutek towarzyszy im od najmłodszych lat.
|
|
|
Największe tchórzostwo mężczyzny, to rozbudzić miłość w kobiecie, nie mając zamiaru jej kochać.
|
|
|
Potrzebuje mężczyzny z krwi i kości, a nie jakiegoś chłopaczka, który będzie robić podchody i będzie się bał złapać za rękę. Chce mężczyzny, który będzie wiedział czego chce, który pewnie mnie obejmie i pocałuje tak, że zmiękną mi kolana.
|
|
|
Przyciągnął mnie do siebie i pocałował. Mniej więcej trzy minuty później, nie mogąc kompletnie złapać tchu, stałam oparta plecami o mur i starałam się utrzymać prosto na nogach. - Gwendolyn, oddychaj normalnie, wdech i wydech -powiedział rozbawiony Gideon. Dałam mu kuksańca w pierś. - Przestań. To nie do zniesienia, jaki jesteś zarozumiały. - Przepraszam. Ale to takie… oszałamiające uczucie, wiedzieć, że z mojego powodu zapominasz o oddychaniu
|
|
|
Gdybym nie miał ciebie, nie chciałoby mi się żyć. Ty jesteś teraz jedyną rzeczą, w którą wierzę naprawdę. Ty, nic więcej. Mam chyba prawo tak myśleć. Gdybym nie miał ciebie, zrobiłbym wszystko, aby się zgnoić do końca, tak, żeby już nigdy nie kochać, nigdy nie wierzyć i nigdy nie cierpieć.
|
|
|
|