Popatrz w moje oczy, ja już nie żyje od dawna
Wiem że mi nie wierzysz, ale to jest prawda
Opowiem ci o tym, kiedyś miałem wypadek
Kolizja była we mnie ale jakoś daje rade
Nie moge się poddać, ciągle to powtarzałem
Coś we mnie pękło, teraz często łapię zwałe
To co było cenne teraz nie ma znaczenia
Kiedyś było tego sporo, dzisiaj już tego nie ma
To że mnie widzisz na mieście nie znaczy że żyje
To jest tylko ciało, które też kiedyś zginie
Nie chce już wierzyć że wszystko będzie dobrze
Nie mam już siły walczyć, proszę pomóż mi Boże
Wychowałem się bez ojca, inny mam charakter
Ale to co sie dzieje przerasta mnie naprawde
Wiem że między nami nie bylo najlepiej
Teraz już za późno, może będzie lepiej w niebie
|