Żeby tak ostro, tak ostatecznie, tak już, tak natychmiast, tak bez wyboru prawie, tak albo – albo. A my na luzie, na „może”, „ewentualnie”, „jak mi będzie odpowiadało”, „zależy, jak się ułoży”. A my najchętniej: „Zobaczymy, spróbujemy”.
A to dlatego tak kategorycznie, bo to przecież sprawa nie o działkę, o dom, o stanowisko, ale o Ciebie samego. To dlatego tak bezwzględnie, tak albo – albo, bo szkoda każdego dnia. Bo za chwilę może być za późno. Bo jeżeli doszło do Ciebie słowo prawdy teraz, to niech Ci się nie zdaje, że takich sytuacji będzie bez liku. Bo jutro może nie usłyszysz, nie zauważysz, przejdziesz mimo.
|