Każdy jego ruch doprowadzał mnie do obłędu. Jego łobuzerski uśmiech sprawiał, że chciałam się w nim zatracić bez reszty. Był idealnym ideałem mojego ideału.
Jesteśmy wyciągniętymi środkowymi palcami o identycznych liniach papilarnych, wbitymi w samo centrum tego śmieciowiska. I tylko my jesteśmy prawdziwi. Uwierz mi.