|
onaa133.moblo.pl
czemu jest tak że gdy jest mi źle tęsknie za Twoim głupim 'będzie dobrze'. to przecież tak beznadziejne i płytkie słowa a może ich magia polega na tym że wypowi
|
|
|
~ czemu jest tak , że gdy jest mi źle - tęsknie za Twoim głupim 'będzie dobrze'. to przecież tak beznadziejne i płytkie słowa - a może ich magia polega na tym , że wypowiadasz je właśnie Ty.
|
|
|
` . piję wino, palę papierosy i czasami po prostu żyję. poza tym staram się ogarnąć to coraz bardziej pojebane człowieczeństwo. zdarza się, że jaram się zwykłą gwiazdką przy dwukropku . < 3
|
|
|
~ Wszystkie ubrania w kolorze czarnym, na paznokciach na wpół zdarty srebrny lakier, czarna kredka z tuszem rozmazana pod oczami, wlosy do konca nie wyprostowane, brak fluidu na twarzy - to się nazywa mieć wyjebane .. ; /
|
|
|
` Postawiłam sobie za zadanie opisanie miłości do Ciebie. I wiesz co ? To najtrudniejsze zadanie na świecie, bo szaleję za Tobą tak, że brak mi słów. ; ** < 3
|
|
|
` "..otworzyła oczy. Wciąż czuła na sobie ten nieskazitelny zapach jego perfum. Musnęła dłonią policzek. Czuła na sobie jego dłoń, oddech. To niesamowite, jak wiele emocji może wywołać w człowieku druga osoba. Do tego tak bliska jej sercu.." < 3
|
|
|
` na lekcji , zamiast słuchać nauczycielki , wyjęłam telefon i zaczęłam przeglądać wszystkie esemesy od ciebie. czytałm wszystko dokładne od początku do końca. stęskniłam się za tym wszystkim, w oczach miałam łzy. akurat w tej chwili się na mnie spojrzałeś i w tej chwili po policzku poleciała mi łza . zobaczyłeś mnie z telefonem w ręce i od razu domyśliłeś się o co chodzi. odwróciłeś się . na ekranie był napis " skrzynka odbiorcza [500]" i po co było to wszystko , skoro i tam mówisz, że nic do mnie nie czułeś ? : (
|
|
|
` kiedy byłeś , wszystko się układało . bez znaczenia było to , że pokłóciłam się z mamą , przyjaciółką , czy zgubiłam telefon . byłeś ty , było dobrze . dzisiaj mimo dystansu do wszystkich , ciągłych łez , wybuchów złości i braku najważniejszych mi osób wiem , że gdy pojawisz się znowu , będzie bajkowo . tylko weź porzuć już tą swoją męską dumę , bo chuja ona pomaga .
|
|
|
` rzucić, to wszystko i uciec. zacząć żyć od nowa. z nową etykietką. bez opinii, na starcie. bez ludzi, którzy kładą Ci kłody pod nogi. bez problemów, bez rutyny. bez abstrakcyjnej nadziei na lepsze jutro. chcę uciec. ale nie mogę. dalej tkwię, w tym zakichanym, szklanym, pudełku, zwanym życiem. stąd, nie ma wyjścia. nawet śmierć, jest zbyt bezszelestna, by pomóc. : (
|
|
|
` i nawet ten przystojny perkusista, którego niedawno poznałam, nie jest w stanie zastąpić mi Ciebie. ba, nikt nie zastąpi mi Ciebie, w końcu taki uroczy skurwiel jest tylko jeden. ; /
|
|
|
` siedziała na podłodze. towarzyszyły jej papierosy i butelka 'wyborowej'. zwykle nie piła, ani nie paliła, ale dzisiaj postanowiła coś sprawdzić. chciała pojąć co On widzi w tych używkach i dlaczego postawił je ponad wszystko, nawet ponad Nią. zaciągając się kolejnym papierosem, biorąc kolejny łyk alkoholu bynajmniej nie odczuwała żadnej ekscytacji. czuła tylko to, co czuła od tygodnia : ból, tęsknotę i poczucie beznadziejności. tyle, nic więcej. żadnej radości, żadnego zapomnienia o problemach. opróżniając butelkę zdała sobie sprawę, że On jest najważniejszą osobą w jej życiu i żadna wódka tego nie zmieni, nawet gdyby piła ją wiadrami. ; (
|
|
|
` plątałam się po mieście bez celu. właściwie to chodziłam po sklepach, mając nadzieję, że zakupy choć trochę poprawią mi humor. żaden jednak kosmetyk, żadne ubranie nie było w stanie przynieść mi ulgi, wręcz przeciwnie - nabawiłam się tylko ostrego bólu głowy. wyszłam więc, z zatłoczonego pomieszczenia pooddychać świeżym powietrzem, gdy nagle wśród tłumu przechodniów mignęła mi znajoma twarz, Twoja twarz. natychmiast odwróciłeś głowę w moją stronę, jakbyś wyczuł, że ktoś się w Ciebie wgapia. tradycyjnie rzuciłeś mi uwodzicielskie spojrzenie, po czym ruszyłeś w moim kierunku. ja stałam jak słup soli nie mogąc się ruszyć. serce krzyczało 'zostań!' a rozum 'uciekaj!' . `raz już posłuchałam serca i gorzko tego pożałowałam` pomyślałam. Ty byłeś już coraz bliżej. `teraz albo nigdy` szepnęłam sama do siebie i szybko ruszyłam w przeciwnym kierunku, zostawiając Cię w tyle. - wiesz? do dziś żałuję że uciekłam. że posłuchałam rozumu, zamiast serca. ; (
|
|
|
` mimo ogromnej ilości bólu i cierpienia, mimo tylu wylanych łez, mimo wielu krzyków, przekleństw rzucanych w Twoją stronę. mimo tego wszystkiego, co przez Ciebie przeszłam - paradoksalnie lubię Cię kochać. ; **
|
|
|
|