|
olka258.moblo.pl
bo dziewcyne tseba pocałowywać i psytulać .. pozondnie psytulać ! . 3
|
|
|
bo dziewcyne tseba pocałowywać i psytulać .. pozondnie psytulać ! . < 3
|
|
|
` - i wiesz, chciałabym żeby kiedyś on żałował, że mógł mnie mnieć, a nie miał. żeby kiedyś zobaczył co stracił...
|
|
|
Zajęta czy Wolna ?. a co ja toaleta jestem ?
|
|
|
- Ufasz mi? - Teoretycznie.
|
|
|
To nie chodzi o to że jesteś przystojny. Przecież jest tylu ładniejszych od Ciebie. To nie chodzi o to że masz poczucie humoru, przecież tylu innych tez go ma. I to nawet nie o to , że umiesz i znasz się na wszystkim. A wiec o co? Jesteś niby taki sam jak inni a to właśnie Ciebie kocham i nie potrafie przestać. Jesteś jak magnes.Przyciągasz mnie gdziekolwiek byś byl.
|
|
|
moja bajka nie jest taka. moja nie ma szczęsliwego zakonczenia. w mojej bajce nie ma księcia. książe nie będzie z księżniczką. nie będą żyć długo i szczęsliwie. w mojej bajce książe i księzniczka się kolegują. w mojej bajce życie jest beznadziejne. a może to księżniczka jest beznadziejna? chyba to drugie. księzniczki nigdy nie są smutne, mają wszystko, czego chca. u mnie jest inaczej.`
|
|
|
-jak to? to nie czekasz na księcia? -słucham? ksiąze z bajki zgubił droge więc już dawno wypieprzyłam drugi pantofelek.
|
|
|
Dziwna ta twoja bajka-niebajka,ale dobrze się jej słuchało.Kim ty właściwie jesteś ? -Kim ja jestem?Może tobą,a ty mną?A może obie jesteśmy księżniczkami?Może ta bajka-niebajka była naprawdę. -Więc opowiedziałaś to wszystko o sobie.Po co ? -Może po to,żeby otrząsnąć się z tej historii,a może dlatego,że znów jest jesień,a ja mam zielone oczy i .. czekam.'4
|
|
|
księżniczka? -Wcale nie,bo ona nadal go kochała i wierzyła,że wróci. -Fantastyczna idiotka!I doczekała się w końcu? -Doczekała,ale nie tego czego pragnęła.Zobaczyła go z inną.Już nie był księciem.Świat marzeń legł w gruzach, a jednak nadal go kochała. - Lubię słuchać jak ludzie komplikują sobie życie. Co było dalej? -Dalej był smutek.Minęła wiosna,przyszło lato oszałamiające kolorami i słońcem,pełne zabaw i radości.Wielu młodych ludzi przewijało się przez zamkowe sale,ale ona chciała mieć przy sobie tylko księcia..Łzy i rozpacz przyszły z jesienną szarugą.Wszyscy już zapomnieli o tym,że kiedyś był przy niej książę,tylko ona nie mogła o nim zapomnieć. -To już koniec? -Chyba tak,chociaż można by ciągnąć tę historią dalej,bo ona wciąż ma masę kłopotów i smutków, a jej zielone oczy są pełne łez.3
|
|
|
Porą księcia,bo tak go nazwała w myślach,był wieczór,więc ona wciąż czekała na zmierzch,mimo że dawniej najbardziej lubiła poranki. Zapalała świecę i gdy byli razem ,cała komnata wirowała. Pewnego wieczoru przyniósł ze sobą i podarował jej piękny wiersz pełen miłosnych zaklęć. Były jeszcze inne wiersze i inne wieczory,i niecierpliwe czekanie na tego o którym myślała,że jest jej księciem z bajki.-To koniec?Niesamowicie głupi.-Daj mi skończyć,stale przerywasz.-Ta twoja księżniczka jest horrendalnie głupia,tylko stale czeka i czeka.Poza tym,kto dzisiaj głuszy dziewczynę na wiersze i która daje się na to złapać?-Widocznieksiężniczka trochę niedzisiejsza i to był najlepszy sposób,żeby zdobyć jej serce.-No dobra. To już koniec?-Wcale nie,bo kiedyś przyszedł taki wieczór,kiedy skończyła się poezja. -I zagrały zmysły?Czy tak?-Prawie tak. Na szczęście księżniczka była na tyle rozsądna,że do niczego nie doszło.Książę wyszedł obrażony.-Wtedy czar prysnął i wreszcie obudziła się ta twoja2
|
|
|
Posłuchaj.Była sobie..-Księżniczka? -Nie wiem,może prawdziwa królewna,a może nimfa.Czy to ważne?Niech będzie księżniczka.-Więc opowiadaj o tej księżniczce. -Słuchaj i nie przerywaj. Księżniczka żyła sobie w całkiem wygodnym pokoju na ostatnim piętrze wieży.Żyła sobie i marzyła o kwiatkach i s z m a t k a c h. Urozmaicała sobie czas czytaniem poezji i słuchaniem muzyki. -Po prostu była sobie,żyła i marzyła?-Tak.Aż pewnego wieczoru spotkała kogoś u wrót zamku.-Kto to był?-Och,zaraz się dowiesz,słuchaj tylko !Spotkała go,pocałowała i.. -I co ?-Są pocałunki, które kłamią,są pocałunki,które serce łamią. -Rymujesz.-Tak jakoś. -To twoje?-Nie wiem,może moje,a może gdzieś to przeczytałam.Ale tak właśnie było,to był zaczarowany pocałunek,bo od niego wszystko się zaczęło.Była noc wysrebrzona mrozem i śniegiem.Noc,gwiazdy i on.I księżniczka. (..)a potem przyszła wiosna.Zaczęła szaleć zieleń i rozszalało się jej serce,choć próbowała nad nim zapanować.
|
|
|
- musisz lubić Dziś to Dziś Ciebie polubi. A o Wczoraj zapomnij to ono zapomni o Tobie... - a o jutrze też coś masz? - oJutrze nie wolno. Ono nie jest nasze... o świcie do każdego przyjeżdża wóz i przywozi mu jego Jutro. Ale wcześniej nie wolno tego dotknąć, bonie wiadomo czy będzie Twoje.
|
|
|
|