 |
okiemnieogarniesz.moblo.pl
kochanie mieliśmy najwspanialszy skarb jaki może posiadać człowiek cenniejszy od wszystkich skarbów świata... mieliśmy siebie.. teraz nie mamy już siebie ale mamy to
|
|
 |
|
kochanie, mieliśmy najwspanialszy skarb jaki może posiadać człowiek, cenniejszy od wszystkich skarbów świata... mieliśmy siebie.. teraz nie mamy już siebie, ale mamy to cudowne maleństwo..
|
|
|
|
zamykam oczy, widzę Twoją twarz. przygryzam warki, wspominam jak Mnie całujesz. zakładam Twoją koszulkę, aby poczuć ten niesamowity zapach . w jakiś sposób próbuję zastąpić Cię czymś co mi Ciebie przypomina. dostaję wiadomość z tysiącem buziaków. czuję, że jesteś. Ale tak bardzo chciałabym, żebyś był. żebyś był ze mną teraz kiedy tak bardzo Cię potrzebuję, my Cię potrzebujemy.. ale Ciebie nie będzie z nami. a to tak cholernie boli. ;(
|
|
|
|
Nerwowo starałam się złapać oddech, idąc środkiem ulicy. w myślach wyklinałam każdego mężczyznę na ziemi. rękawy mojej białej ramoneski, topiły się w rozmazanym tuszu. zaczęłam sama do siebie, wyzywać płeć brzydszą od najgorszych. zanosiłam się płaczem. przechodni patrzyli na mnie jak na skończoną frustratkę z objawami schizofrenii. przykucnęłam, próbując doprowadzić mój cykl oddychania do ładu. 'sukinsyny', powtarzałam w kółko. właśnie wtedy, usłyszałam męski głos śpiewający donośnie 'nie płacz, kiedy odjadę ... sercem będę przy Tobie'. kretyn - pomyślałam. na moich ustach, mimowolnie pojawił się uśmiech. amant, kucnął koło mnie. w rękach trzymał bukiet róż. niezdarnie wyjął jedną z nich i wręczył mi do dłoni. nie przestawał się uśmiechać. odszedł. nigdy więcej go nie spotkałam. faceci, są nam zbędni do zepsucia humoru, wbicia gwoździa w ścianę, o złamanym sercu nie wspominając. ale pocałunku podczas którego czujemy, jak niebiańsko się uśmiechają nic nam nie zastąpi.
|
|
|
|
wszystko powoli się układa , ale czegoś nadal mi brakuje ... tak , wiem , brakuje mi tych delikatnych dłoni gładzących mnie po twarzy , czerwonych ust muskających moją szyję , blond włosów , które uwielbiałam dotykać , niebieskich oczu wpatrujących się we mnie, gdy śpię, uśmiechu , który wiecznie był skierowany w moją stronę . brakuje mi nawet paczki Marlboro w torebce , która należała właśnie do Ciebie. po prostu nadal nie radzę sobie z Twoją nieobecnością..
|
|
|
|
położyłam się na łóżku ... leżąc myślałam o wszystkim co zdarzyło się przez ostatnie miesiące .trzy zawody miłosne lecz w tym wszystkim wiele wspaniałych chwil . bezmyślnie wzięłam telefon do ręki i napisałam jedną wiadomość , że tęsknie , że kocham , że próbuję zapomnieć wysyłając ją mojemu ulubionemu odbiorcy wiadomości . nie wiedziałam czy dobrze zrobiłam. po paru godzinach głupich myśli i wyrzutów , że lepiej było nie pisać zasnęłam na mokrej od łez poduszczę . rano budząc się z podkrążonymi oczami na wyświetlaczu mego telefonu widniało 5 nieodebranych połączeń... dzwoniłeś , jednak jakaś cząstka mnie jest jeszcze w twym cholernie egoistycznym sercu
|
|
|
|
czasem rzeczy , które w ogóle nie mają dla nas żadnego znaczenia , wywracają nasze życie do góry nogami.
|
|
|
|
Uslyszałam dzwięk komórki,spojrzalam na wyświetlacz 'nieznany'.-Zejdz na dół,czekam- powiedział ten glos poczym się rozłączył.Me cialo przeszedł dreszcz,motyle w brzuchu zaczęły tańczyć,a dłonie zrobiły się wilgotne.Wyjrzałam za okno,by sprawdzić,czy to prawda.To on ! Naprawde stał tam z bukietem czerwonych róż.Nogi miałam jak z waty,a schody jak na złość wydłużały się niemiłosiernie.Tak! w końcu na dole.Ujrzywszy mnie zbliżyl się w moja stronę.Dopiero zdałam sobie sprawę z tego jak wyglądam:włosy niesfornie związane w koński ogon,wyciągnięty sweter i makijaż z rana.Ale mu to nie przeszkadzało.Pocałowal mnie delikatnie w policzek czekając na moją reakcje.Nic nie rozumialam...Stałam tam i gapilam się na chlopaka,ktory mnie zdradzil i zostawił..-Kochanie przepraszam.Wróciłem.-powiedział.Łzy polecialy mi ciurkiem..Nie mogłam zrobić żadnego ruchu,stałam jak zahipnotyzowana.Tylko on wziął mnie w ramiona-Już będzie dobrze Aniołku.To byl ostatni raz..- Ale obije wiedzieliśmy,ze to nieprawda..
|
|
|
|
Czasami wychodzę z domu i idę przed siebie, udając, że mam jakiś cel, gdzieś się spieszę. Może zgubiłam się wśród tych ulic, które dobrze znam. A może po prostu nigdy siebie nie odnalazłam..
|
|
|
|
siadam i odpalam ostatnią fajkę jaką mam w paczce . postanowione , to mój ostatni papieros . nagle piszesz i oznajmiasz , że tęsknisz , że kochasz . czekam godzinę , dwie , trzy .. nie odpisujesz na moją wiadomość . przeszukuję każdą szufladę jaka mam w domu ... jest ! znalazłam . odpalam peta , zaciągam się i czuje jak uchodzi ze mnie ta cholerna złość . właśnie teraz , moje postanowienie szlak trafił . przykro mi kochanie , ale przez twoją głupotę stracę tyle nerwów , że papierosy są moim jedynym ratunkiem .
|
|
|
|
I zawsze będę dbać tylko o tę drobinkę, którą posiadam, bo jestem za malutka by mieć cały świat.
|
|
|
|
Wiesz co jest gorsze od płakania w poduszkę? Pustka. Taka chwila kiedy po prostu siedzisz i wpatrujesz się w niebo, wiesz, że nie możesz nic zrobić i ogarnia cię to przerażające poczucie bezsilności, które zżera cię od środka. A Ty nie robisz nic. Po prostu się przyglądasz.
|
|
|
|
chyba kupię sobie misia, nazwę go 'ŻYCIE' i będę go codziennie kopać w duupe.
|
|
|
|
Dodaj komentarz