 |
okiemnieogarniesz.moblo.pl
Czasem mam ochotę do Ciebie zadzwonić albo wysłać krótkiego sms a napisać na gadu bądź przyjść do Ciebie pogadać w podwórku. Ale boję się że odbierze ona odpisze o
|
|
 |
Czasem mam ochotę do Ciebie zadzwonić, albo wysłać krótkiego sms-a, napisać na gadu, bądź przyjść do Ciebie pogadać w podwórku. Ale boję się, że odbierze ona, odpisze ona i ona otworzy mi drzwi... Cholera! Ona będzie wszędzie.
|
|
 |
Uwielbiała siadać naprzeciw niego i patrzyć jak się uśmiecha. Niekoniecznie do niej.
|
|
 |
- On Cię kocha.
- Przecież wiem. Też go kocham.
- To dlaczego nic z tym nie robicie? Nawet sobie nie powiecie o tej miłości.
- Bo jesteśmy zbyt dumni...
- Do czego?
- Do miłości.
|
|
 |
- Kiedyś nie potrafiłaś się na mnie obrazić.
- Tak, wiem, ale to było kiedyś. Kiedyś nie umiałam też innych rzeczy.
- Na przykład?
- Przestać Cię kochać.
|
|
 |
A teraz leżąc na łóżku i wpatrując się w sufit, zastanawiam się, dlaczego zachowuje się jak rozpieszczony dzieciak, który ma wszystko, a jednak ciągle czegoś mu brakuje - brakuje mu tej cholernej, pierdolonej miłości.
|
|
 |
- Dziękuję.
- Za co?
- za każdy szczery uśmiech, wywoływany codziennie na mojej twarzy.
|
|
 |
A na wypowiedziane jego imię, reaguje jakby wbijał mi ktoś nóż w serce
|
|
 |
Usiadła na ściętym drzewie i machała nogami jak małe dziecko. Nagle skierowała wzrok na jedną z gałęzi, na której napisane było: Będę Cię kochał, dopóki to drzewo nie zginie. Zrozumiała, że to już
|
|
 |
I jak zawsze idę schodami na matmę, nagle ktoś łapie mnie za rękę, przytula i zaczyna całować, po czym mówi: `Sorry, nie chciałem, ja po prostu koch...` I wtedy dzwoni budzik.
|
|
 |
Założyłam sobie gumkę recepturkę na nadgarstek. Za każdym razem, gdy o Tobie pomyślałam, strzelałam sobie nią z całej siły w dłoń. Miałam nadzieję, że to poskutkuje. Mój nadgarstek ocieka krwią, a Ty nadal jesteś głównym tematem moich przemyśleń.
|
|
 |
Dlaczego za każdym razem, gdy mam Cię pocałować, dzwoni budzik?
|
|
 |
- Tato, za co pokochałeś mamę?
- Za ciepło, które w sobie miała, za urok, który potrafiła wykorzystać, za dobre słowa, które można było zawsze od niej usłyszeć...
- A co Ci się w niej najbardziej spodobało?
- Najbardziej? Ciemne, błyszczące oczy i cudowny uśmiech.
- Wiesz tato, chyba jestem podobna do mamy?
- Czemu tak sądzisz córeczko?
- Wczoraj, pewien chłopiec powiedział mi dokładnie to samo, o mnie.
|
|
|
|