 |
| ojeej dodano: 12 stycznia 2011 |
|
|
Mieliśmy małą zmianę w lekcjach.Zamiast angielskiego mieliśmy wf z chłopakami.Oni grali w siatkówkę, ja natomiast siedziałam na stołach i bawiłam się telefonem.Dołączyła się do mnie kumpela i zaczęła mówić o Karolinie i Darku.Nie chciałam tego słuchać, ale powiedziała mi, że to chodzi o to co było kilka miesięcy wcześniej.- Ale nie mów jej, że Ci coś powiedziałam o tym. - Okeej.. - No więc..eh..ona mi powiedziała, że Darek jej pisał, że jest ładna i wgl. że jakby mu się z Sylwią nie ułożyło to... - No mów, to co ?-No, że jakby im się nie ułożyło to Karolina jest na 2 miejscu. -Ale Karola mi powiedziała, że już z nim nie pisze od jak dawna.! Tylko dlaczego ona mi o tym nie powiedziała, przecież to moja przyjaciółka! -Pamiętasz co obiecywałyśmy sobie w podstawówce, że będziemy razem zawsze chodziły na korytarzu, nawet jak nie będziemy w tej samej klasie.. - Pamiętam i wcale tak nie jest, znalazła sobie nową przyjaciółkę..Załamana nową informacją wyszłam z sali i czekałam na dworze./ojeej
|
|
|
| ojeej dodano: 12 stycznia 2011 |
|
|
Staliśmy kilka minut w milczeniu, przechodzący obok nas ludzie cały czas na nas spoglądali nawet moja wychowawczyni co chwile patrzała co robimy. - Mam nadzieje, że nikt więcej o tym nie wie - odparłeś. Trochę dalej było słychać jakieś głosy związane z wami. - Karola, czemu nic nie powiedziałaś, że chodzisz z Darkiem!? - krzyknęła koleżanka. Wyszedłeś na główny korytarz, spojrzałeś na nią, a w oczach miałeś łzy, bez słowa podeszłam i przytuliłam Cię. -Obiecała- wykrztusiłeś.. - Miałaś racje, ona tyle razy Cię oszukiwała a Ty nadal się z nią zadajesz... Teraz już wiem, jak przyjaciele mogą skrzywdzić nie tylko Ciebie ale także bliską Ci osobę... / ojeej [cz.II]
|
|
|
| ojeej dodano: 12 stycznia 2011 |
|
|
Gdy wychodziłam z toalety szkolnej, zatrzymała mnie przyjaciółka. - Ej, chodzę z tym chłopakiem co jesteś w nim zakochana od 2 lat. - No to szczęścia wam życzę.. - Ale nikomu nie mów, ja też nikomu o tym nie powiem więcej. - Okej, nic nie powiem. - To..To ja pójdę powiedzieć Kamili. Stanęłam bez ruchu, oszołomiona tym wyszłam na korytarz.Po kilku godzinach przyjechał Darek, jakby nigdy nic podszedł do mnie i zagadał.Podeszła i Karolina chciała go przytulić, on jednak się odsunął, zwiesił głowę i oparł się o grzejnik.Poszła. -Przepraszam.- powiedział. -Nic się nie stało, wiedziałam już.-odpowiedziałam. -Jak to ? Powiedziała Ci ? ku_rwa... - Oj, no nic się nie stało.. Przybliżył się do mnie i przytulił.-Ejj, przecież od Karoliny się odsunąłeś a teraz sam się do mnie przytulasz! - odepchnęłam go. -No tak, ale z tego co wiem wszyscy gadają, że ja z Tobą jestem. - Darek daj sobie spokój, jak ona mnie zobaczy to mnie zabije! / ojeej [cz.I]
|
|
|
|
Dodaj komentarz