|
ogranij_sie.moblo.pl
Kiedyś była inna. Mówiła mu że go nie opuści łudziła się wmawiała to sobie i jemu nie wiedząc że to takie naiwne. Chemii nie było uczucie wygasło... A teraz nie umi
|
|
|
Kiedyś była inna. Mówiła mu, że go nie opuści, łudziła się, wmawiała to sobie i jemu nie wiedząc, że to takie naiwne. Chemii nie było, uczucie wygasło... A teraz nie umie nawet powiedzieć wprost... ' - by Me
|
|
|
był przy niej. stu procentowo modła na niego liczyć.. zawsze. nie umieli ze sobą długo nie pisać. tęsknili. potrafił wyczuć jej nastrój i zawsze w razie potrzeby go poprawić. był po prostu jej przyjacielem.. niezastąpionym.
|
|
|
(...) wiedział, że nie ma dla niej ratunku. krew płynęła strumieniami z rany i ust. traciła tętno. pocałował ją w czoło, powoli wstał, zadzwonił na policję, żeby powiedzieć o zdarzeniu. usiadł oparty o pień. patrzył na nią. niespodziewanie jej usta poruszyły się. wybełkotała ostatnie słowa przez krew - 'kocham Cię na zawsze.'
|
|
|
- oj, skarbie, skarbie. nie powiem.. nie wiele osób ma taką wyobraźnię jak Ty. wyobraziłaś sobie kolesia. wyobraziłaś sobie piękne chwile z nim i ten wasz cudowny związek. - powiedziała jej najlepsza przyjaciółka, po czym wybuchnęła szyderczym śmiechem. - on istniał. i istnieje nadal. przekonasz się o tym. - odrzekła ocierając ostatnią łzę z policzka.
|
|
|
i znów był przy niej. po raz kolejny udowodnił, że zawsze może na niego liczyć. tak się bała, że kiedyś go straci..
|
|
|
i znów na mnie spojrzałeś tym wzrokiem.. znów nasze spojrzenia się spotkały. cholera, no. przecież obiecywałam sobie, że nie mogę więcej tego zobaczyć.. tego bólu w Twoich oczach.
|
|
|
pewnie teraz po raz kolejny byłaby w nim totalnie zakochana. ale nie. jakiś czas temu.. gdy magia jego oczu zaczarowała jej przyjaciółkę postanowiła sobie, że nie może się w nim zakochać. uodporniła się na niego. stworzyła specjalną osłonę przed nim. zapewne traci kolejną szansę na szczęśliwy związek..
|
|
|
byłeś dla mnie ważniejszy, niż Romeo dla Julii, czy Edward dla Belli. bo Ty istniałeś na prawdę.. Ty, ja.. MY.
|
|
|
wybacz, kotku, ale nie będę bawić się w życie według Twojej instrukcji. nie zamierzam upadać tak nisko jak Ty. nie zamierzam dawać się ranić ponownie. teraz pobawimy się na moich zasadach.. i nie. bez żadnego 'ale'.
|
|
|
zagrajmy w 'ence pence'. jeżeli zgadniesz w której ręce mam orzeszka odejdziesz. jeżeli nie zgadniesz zostaniesz ze mną za zawsze. fakt, że nie mam orzeszka pomińmy.
|
|
|
Wydaje mi się na razy, że zostałeś stworzony właśnie dla mnie. Że jesteś moim dopełnieniem. Że masz to czego mi brakuje. Ale zawsze było coś co uniemożliwiało nam bycie razem.. Wierzyć w to, że jesteśmy sobie przeznaczeni? Walczyć?
|
|
|
godzinne wkurwienie, kilka łez spływających po policzkach i w końcu prowizoryczny kubeł zimnej wody. nie pozwolę sobie cierpieć przez kaprysy jakiegoś kolesia, już nie.
|
|
|
|