 |
Oczywiście pociągał mnie fizycznie i pochlebiało mi jego zainteresowanie, jednak poza wszystkim naprawdę go polubiłam. Był kontaktowy, inteligentny i, co najważniejsze, potrafił mnie rozśmieszyć.
|
|
 |
Gdy tylko dowiedziałam się o tej lasce, powinnam byłą zareagować i kazać mu wybierać. Maże wtedy wybrałby mnie, ale już się tego nie dowiem. Byłam za słaba, moi kochani. Wszystko, co mam na swoje usprawiedliwienie to to, że miłość ze wszystkich nas robi idiotów. Przekonacie się o tym w swoim czasie.
|
|
 |
Tak to jest, że mimo dobrej woli wszystko co piękne kiedyś się spierdoli.
|
|
 |
Powinnam być błyskotliwa, na luzie i umieć odciągnąć twoją uwagę od wszystkich kłopotów. Powinnam być beztroską i trzpiotowatą osobą, w końcu taką mnie znał. Balansuje na cienkiej linie, kilka następnych dni pokaże jak to wszystko się potoczy.
|
|
 |
Kochanie, mam prośbę... Przekaż swojej lasce, że jak jeszcze raz zareaguje śmiechem na mój widok, to jej tak wyjebie, że pomyli wakacje z feriami zimowymi...I się skończy, Narodowy Dzień Ochrony Kurestwa.
|
|
 |
Przy nim przepoczwarzałam się w osobę, jaką zawsze chciałam być: pewną siebie, atrakcyjną, zmysłową. Stanowił dla mnie wyzwanie ; przebywanie z nim było jak balansowanie na linie – przerażające i ekscytujące zarazem. Jeden zły ruch i mogłam go stracić, albo co gorsza – zakochać się. Zjebałam. Pokochałam go.
|
|
 |
rozmyślam o tym co spieprzyliśmy w tej miłości. zapewne było w niej za mało uczuć, za mało wspólnych chwil, za mało spotkań razem. za mało wszystkiego, aby ona przetrwała, dlatego jej już nie ma. chociaż nadal, gdy cię widzę czuje jakieś nieodgadnięte przyśpieszenia bicia serca i przyśpieszony oddech. mogliśmy zrobić o wiele więcej, aby ona przetrwała, bo w końcu tak strasznie się kochaliśmy, prawda?
|
|
 |
'Na przyszłość jak nie będziesz miał co robić w nocy, to proszę Cię nie wpierdalaj mi się w sny, tylko zajmij się czymś pożytecznym. Nie wiem, śmieci wynieś.'
|
|
 |
-Wiesz kiedy jest prawdziwa miłość?
-Nie ma prawdziwej miłości.
-Poprawna odpowiedź, wygrałeś buziaka.
|
|
 |
Mamusiu...?
- Tak, Skarbie?
- Co to takiego jest Miłość?
- Wiesz Córeczko, to takie wielkie szczęście.
- Jak wielkie Mamo?
- Tak wielkie jak przy znalezieniu czterolistnej koniczynki, której mozolnie szukaliśmy całe życie. Jednak niektórzy zrywają koniczynę, tym samym zabijając ją. Suszą i wklejają do albumu wspomnień. Tak niewolno. Aby Miłość nie umarła trzeba o nią dbać, pozwolić Jej oddychać.
|
|
 |
Wiesz kim jest przyjaciel?
Kimś kto potrafi wytrzymywać z tobą 24h a mimo to jest mu mało.
Ktoś kto wie o tobie wszystko, a mimo to siedzi obok i cię kocha.
Ktoś kto jak zobaczy cię z płaczem pierwsze słowa jakie powie to 'którego mam zjechać? '.
Ktoś kto o 3 rano podniesie słuchawkę i będzie słuchać jak przeklinasz cały świat i Ci przytakiwać.
Ktoś kto w tak deszczowy wieczór potrafi iść do sklepu po farbę do włosów dla Ciebie.
Ktoś to ogląda z Tobą horrory których sama się boisz.
To ktoś dzięki komu się żyje.
|
|
 |
- Uczysz się?
- Nie, opracowuję plan masowej zagłady ludzkości, przy użyciu supernowoczesnego wirusa.
- Co?
- Tak uczę się...
|
|
|
|