|
ogarnijtensyf.moblo.pl
jak się coś psuje to konkretnie.
|
|
|
jak się coś psuje , to konkretnie.
|
|
|
i jak na złość wiatr ze śniegiem wiał w stronę w którą szłam , prosto w oczy.
|
|
|
pamiętne czasy , gdy na tamtych mówiłaś przyjaciel.
|
|
|
ostatnimi czasy , w ciągu kilku tych dni coś się zmieniło. zmiana pogody ? poprawienie ocen ? jakaś chandra ? nie. to nie to , to coś innego. coś wewnątrz. jakaś cholerna pustka ,która odbiera siły i optymistyczne myśli. wszystko ostatnio jest jakieś niejasne. proszę , niech to się zmieni.
|
|
|
każdy na sumieniu ma smutek.
|
|
|
nie zmuszaj mnie do uśmiechu , dla ciebie zawsze będzie spontaniczny i naturalny.
|
|
|
w taki a nie inny sposób , po wieki.
|
|
|
to co kiedyś proste , dziś coraz trudniejsze.
|
|
|
umiem się dobrze uśmiechać , ale perfekcyjnie umiem też płakać.
|
|
|
spotkaliśmy się gdzieś w jakiś ruinach , gdzie najczęściej się pali , pije i tak dalej. już od rana rozmowy się nie układały , pocałunek też był jakiś taki zwykły , zwykłe muśnięcie ust i tyle.dotknąłeś mojej ręki lekko opuszkami palców i znów włożyłeś ręcę w kieszeń. rozmowa nie trwała długo , oboje naraz zaczęliśmy mówić - bo najlepiej. gdy chciałam abyś ty zaczął , to skontynuowałeś tak jak myślałam. zakończyłeś , zakończyliśmy to. gdy nagle wstałam , i szybkim ruchem skierowałam się przed siebie , w równomiernym czasie odpalając papierosa , zaciągając dym w płuco , krztusiłam się płaczem.był gorzki , smutny i twardy. łzy lecialy jak skurwysyn , i się nawet nie kończyły. w powietrzu unosił się dym popiołu nikotynowego , i moje uczucia. które teraz grały tu już bezcelową rolę.
|
|
|
mam jakiegoś cholernego doła i nikt go nawet nie widzi.
|
|
|
niektóre wydarzenia z życia będziemy pamiętać zawsze , dobre czy złe ale pamiętać będziemy. pamiętam tą noc , gdy moje łzy kumulowały się w oczach , grając w nich rolę główną. gdy spływały z maksymalną siłą po policzkach , a niektóre spływały prosto do ust równomiernie , krztusząc się nimi próbowałam poskładać jakieś logiczne zdanie co do nas. gdy nie mogłam powiedzieć słowa , wyjąkałam cicho kocham cię. wtedy ty próbowałeś robić wszystko abym tylko nie płakała. nienawidzisz jak to robię , choć bardziej nie pasuje tu słowo nienawidzisz lecz poprostu wszystko w środku cię ściska jak wiesz , że tyle łez potrafię wypłakać. ale zawsze po tym musi być dobrze. bo co by się nie działo , damy radę skarbie.
|
|
|
|