|
ogarnijsiechlopiex3.moblo.pl
czasami mam wrażenie że komuś zawadzam że nie pasuje do tego towarzystwa. Do tych ludzi. Że jestem z innej bajki. Trudno określić czy z lepszej czy gorszej.
|
|
|
` czasami mam wrażenie że komuś zawadzam, że nie pasuje do tego towarzystwa. Do tych ludzi. Że jestem z innej bajki. Trudno określić czy z lepszej czy gorszej.
|
|
|
`przyjaciel to zdumiewający dar, drogocenny klejnot, Ty i ja możemy pomagać słońcu, aby wschodziło każdego dnia.. < 3 .
|
|
|
' Nie goń za miłością - im bardziej jej szukasz , tym lepiej się kryje. Spokojnie , przyjdzie kiedy uzna za stosowne . ' ♥
|
|
|
` dziewczynko miłość nie jest dla Ciebie, lepiej idź na zakupy, albo do kina i ciesz się że nikt nie złamał Ci serca .
|
|
|
` Taki ze mnie dziwny przypadek, że jak komuś na mnie zależy to mam to w dupie, a jak już się nie stara to nagle zaczynam się przejmować.
|
|
|
` przeszłość oddzielić grubą kreską. ♥
|
|
|
` nie wiem co czuję, co myślę, a nawet do kogo i czego tęsknię. totalny mętlik. rozsypane puzzle, a ja nawet nie wiem, czy mam ochotę i siłę cokolwiek układać ...
|
|
|
jeżeli trzy osoby mówią ci, że jesteś zajebisty, to mają rację. wszak trzy osoby nie mogą się mylić. jeżeli natomiast trzy osoby mówią ci, że jesteś chujowy - to debile są i nie zadawaj się z nimi.
|
|
|
I będę sobie wyobrażać, że każdy uśmiech który u Ciebie zauważę jest właśnie dla mnie. Nie ważne czy to będzie prawda czy nie, liczy się to, że przynajmniej Ty jesteś wstanie się uśmiechnąć.
|
|
|
siedziała na opustoszałej łące bawiąc się kosmykiem swoich złotych włosów z nadzieją, że tego lata też podbiegnie do niej z koszem truskawek, wiedząc jak je uwielbia. i że po raz kolejny, częstując go jedną z nich, wyzna miłość.
|
|
|
Ilu z Nas jest tak naprawdę szczęśliwymi ludzmi, ilu się szczerze śmieje bez żadnej przykrywki ? , ilu płacze, ilu się bawi, ilu ma obok bliską osobę, ilu czeka, ilu cierpi w samotności, ilu ma większe problemy niż ja... Na pewno wielu.
|
|
|
Czasami mi się wydaje, że mogę bez niego istnieć. Że wcale o tym nie myślę i niczego mi nie brakuje.I że to wcale nie jest istnienie połowiczne, niepełne, wybrakowane jak popsuty przedmiot. Chodzę, mówię,śmieję się, czytam, bawię się,myślę.Ale to nie tak.Zawsze przychodzi moment, w którym coś mnie nagle uderza, że mało nie zwala mnie z nóg.Jakaś porażająca, nagła świadomość niepełności,niekompletności, pustki.Jakbym otworzyła drzwi, za którymi nic nie ma.
|
|
|
|