|
ogarnijkochanie.moblo.pl
Pierwszego odpalam żeby był klimat. Drugi za tęsknotę. Trzeci bo pamiętam Twoje ręce na mojej szyi i znów czuję jak liczysz mi żebra. Czwarty bo w podświadomości wc
|
|
|
Pierwszego odpalam, żeby był klimat. Drugi za tęsknotę. Trzeci, bo pamiętam Twoje ręce na mojej szyi i znów czuję jak liczysz mi żebra. Czwarty, bo w podświadomości wciąż mruczysz mi po cichu do ucha. Piąty, bo zaczynasz się pojawiać przed moim oczami. Szósty, bo jest z...imno. Siódmy, bo dym w płucach czasem rozgrzewa mi serce. Ósmy i lekko kręci mi się w głowie. Dziewiąty, bo sama już nie wiem co się dzieje. Dziesiąty, bo znów muszę uciekać przed Twoim spojrzeniem. Jedenasty, bo chcę się wyzbyć wulgarności. Dwunasty, bo nie wiem czy Cię Kocham.
|
|
|
kiedy przechodzę obok Ciebie na szkolnym korytarzu, palą mnie policzki i znowu poprawiam grzywkę.
|
|
|
proszę Cię. tylko nie to. wolę siedzieć w szkole po lekcjach, niż znowu .. znowu się zakochać.
|
|
|
Nie układało jej się z rodzicami. Uważali, że jest nikim. Gdy powiedzieli jej, że jest im niepotrzebna, rozpłakała się i wybiegła z domu. Biegła jak najszybciej, jak najdalej. Wyciągnęła telefon, chciała napisać sms'a do najważniejszej osoby jaką miała, do Niego. Przez łzy nie widziała prawie nic, ale napisała powoli. 'Jestem w naszym miejscu, przyjedź bo odechciało mi się żyć' . Kochali się bardzo ale była pierwsza w nocy więc nie robiła sobie nadziei, że przyjdzie, mieszkał przecież tak daleko. Siedziała i płakała pół godziny aż usłyszała jego głos. Zobaczyłą Go, widziała jak biegnie. Na jego twarzy pojawiło się przerażenie. Zostali tam razem do rana. Teraz wiedziała, że może na Niego liczyć niezależnie od pory dnia, roku czy odległości jaka ich dzieliła.
|
|
|
mówiąc, że nie zasłużyłam na Ciebie, miałam na myśli - nie zasłużyłam na takie traktowanie.
|
|
|
Moim pierwszym błędem była miłość do Ciebie, drugim - danie Ci następnej szansy, a ostatnim błędem jest nadzieja, ze nie będę ciągle powtarzała tych samych błędów.♥
|
|
|
Pewien wykładowca trzymając w ręku dwudziesto dolarowy banknot rozpoczął zajęcia od pytania: - Czy ktoś chce ten dwudziesto dolarowy banknot? - Podniósł się las rąk, lecz wykładowca dodał: - Zanim go oddam, muszę jeszcze coś zrobić - po czym zmiął go z całej siły. - Czy ktoś nadal go chce? - Wciąż widać było podniesione ręce - A jeśli zrobię to - spytał, po czym cisnął nim o ścianę, zaczął obrzucać wyzwiskami i deptać. Wreszcie podniósł zabrudzony, sponiewierany pieniądz i powtórzył pytanie. Nadal w górze było mnóstwo rąk. - Nigdy nie zapomnijcie tego, co widzieliście - powiedział wykładowca. - Niezależnie od tego, co zrobię z tym banknotem, zawsze będzie wart dwadzieścia dolarów. W życiu często bywamy poniewierani, deptani, upokarzani i obrażani, a mimo wciąż jesteśmy tyle samo warci.
|
|
|
Ten świat dal nam szanse, nie możemy jej zmarnować, wiec musimy w jakiś sposób mądrze przekazać te słowa dlaczego ból dotyka tak niewinne istoty niestety życie to ciągle upadki i wzloty.
|
|
|
przepraszam , ale nie zasługujesz na ' ty ' z dużej litery .
|
|
|
czasami chciałabym nauczyć się być obojętna na błedy które tak często popełniasz. czasami wolałabym mieć serce z kamienia niż co dzień, niż to wiem, że wciąż nic się nie zmienia.
|
|
|
skarrbie, marzenia sie spelniaja, tylko ttrzeba w nie mocno wierzyc ;] wiem wiem , czekalam ponad 3 lata na niego, teraz go mam , marzenia sie spelniaja (;
|
|
|
chciałabym abyś któregoś dnia pomyślał sobie, że jest taka osoba na świecie, która myśli o Tobie nieustannie. chciałabym abyś umiał dostrzec różnice między jej myślami, a innych dziewczyn. Ona kocha Cię za to jaki jesteś, a nie za to kim jesteś. kocha Cię pomimo wszystkich sprzeczności swego serca, kocha Cię pomimo, że przez to ją znienawidzili, kocha Cię, bo jesteś jej życiem, nadzieją, światełkiem w ciemnym tunelu, w którym nie raz się pogubiła. Ona wie, że nigdy juz nie będzie Cię mieć, wie o tym doskonale. wciąż karmi swój umysł kłamstwami. spokojnie, będzie dobrze.
|
|
|
|