|
notofajnie.moblo.pl
chce być dziecinna sycić wzrok kolorami liczyć krok chodnikami idąc co dnia.
|
|
|
chce być dziecinna, sycić wzrok kolorami, liczyć krok chodnikami, idąc co dnia.
|
|
|
sprawdź to szczylu, mam tutaj sto procent stylu.
|
|
|
kiedyś napcham Ci do mordy tych pieprzonych, czerwonych czereśni, a potem każę ci je wyrzygać. zobaczysz jak się czułam kiedy karmiłeś mnie szczęściem i kazałeś w jednym momencie całkowicie usunąć je z mojego wnętrza.
|
|
|
zanim puścisz famę na całe miasto, zanim zgubi ciebie ślepa zazdrość, zanim powiesz na mój temat tanie kłamstwo, przejdź się w moich butach i poczuj sam to.
|
|
|
mówią, że jestem niedojrzała. żebym głośno nie słuchała muzyki bo na starość będę głucha. żebym nie siedziała na ziemi, bo w przyszłości będę chorować. mówią, żeby się ciepło ubierać, bo jak będę starsza to będę mieć problemy ze zdrowiem. mówią, że nie powinnam wieczorami wychodzić z domu, bo to przecież nigdy nie wiadomo co czeka za rogiem. i w pochmurny dzień, mówią że powinnam zostać w domu, bo zmoknę i będę chora, bo nie warto w taką pogodę iść na rower, na spacer, na boisko. ale ja się pytam, po jaką cholere mam się tym martwić? jaką mam gwarancje że wogóle dożyje tych dni o których tak mówią?! zresztą, po co na starość będzie mi dobry słuch, wspaniałe zdrowie, co ja w tedy będę mogła zrobić. czy nie lepiej mieć chociaż co wspominać? wolę czerpać garściami póki jeszcze mogę. przestać wreszcie tak bardzo martwić się o jutro.
|
|
|
jeszcze tydzień temu rysowałam serduszka w każdym zeszycie. teraz marnuje czas na skreślanie ich.
|
|
|
mam już dość tych pieprzonych rozczarowań każdego dnia. chyba marsjanki przedawkowałeś.
|
|
|
gdy dorastamy wszystko się zmienia. ciemność już nie jest taka straszna, samotne siedzenia w domu staje się przyjemnością, przyjaciele odchodzą, szkoła już nie jest przyjemnością, a marzenia stają się coraz większe i rodzice nie są w stanie ich spełnić.
|
|
|
pragnęła cieszyć się każdą kolejną sekundą, zanim kolejna okaże się wspomnieniem .
|
|
|
gdy zaczyna się lato, a z latem wakacje i czasu wolnego jest tyle, znów pojawia się problem i w mózgu wibracje jak spędzić najlepiej te chwile. Na przykład: zrobić rakietę czy z mumią się pobić, na szczyt wieży Eiffla się wdrapać. I odkryć to, czego choć nie ma to jest, szympansa szamponem ochlapać. Pływać pośród fal, roboty tworzyć też, geniusza znaleźć mózg. Za ptakiem Dodo gnać, bazgrać na mapie coś, siostrę wyzywać od kóz. :)
|
|
|
wiesz, nie szukam sensu, bo sens gdzieś upadł z kolejną dawką nerwów.
|
|
|
Skacząc do góry ze szczęścia uważaj, żeby nie przywalić w linie wysokiego napięcia.
|
|
|
|