|
noticeme.moblo.pl
a znasz takie uczucie gdy serce mocniej bije nie umiesz złapać oddechu trzęsiesz się i nie wiesz co powiedzieć ? uczucie gdy widzisz ukochaną osobę a nie możesz z
|
|
|
- a znasz takie uczucie gdy serce mocniej bije, nie umiesz złapać oddechu, trzęsiesz się i nie wiesz co powiedzieć ? - uczucie gdy widzisz ukochaną osobę, a nie możesz z nią być. - dokładnie.
|
|
|
Dlaczego kobiety nie mogą pogodzić się z tym, że przestają być kochane? Ona pogodziła się już dawno. Na umierającą miłość nie ma lekarstwa. Można tylko odejść. Próbować zapomnieć. Nie żyć złudzeniami. Przestać się oszukiwać. Wstawać rano, jeść samotnie śniadanie. Pracować. Nie myśleć o głupstwach. Nie czekać. Tak jak ona.
|
|
|
Ona nie przypominała podręcznikowego bóstwa, nieziemskiej bogini, muzy wielkich artystów, co jednym spojrzeniem darowuje natchnienie. Nie była podobna do nocy gwieździstej ani dnia soczystego. Nie była ideałem. Nie przypominała niczego, co piękne. Mówiła, że nie okazuje uczuć, ale robiła to mówiąc o nich. Próbowała być egoistką, bezskutecznie. Żyła po swojemu i chciała kogoś, kto będzie miał swój świat i znajdzie w nim dla niej miejsce. Nie chciała wiele, chciała jedynie mieć wszystko. Nie chciała podbić świata, tylko by ktoś go podbił dla niej, owinął w wielką czerwoną kokardę i dał jej w prezencie. Chciała spokojnego życia, w którym bez przerwy będzie się coś działo. Chciała żyć długo, ale nie dożyć starości. Umrzeć po cichu, ale żeby każdy o tym wiedział.
|
|
|
- Zrobiłabyś dla mnie wszystko? - Nie wszystko. - Nie? To czego byś nie zrobiła? - W przyszłości, nawet gdybyś nie wiem jak mnie prosił, abym przestała Cię kochać. Nigdy bym tego nie potrafiła zrobić.
|
|
|
- Wynoś się. - Nie. - Wynocha! - Nie. - Dlaczego chociaż raz nie zrobisz tego, o co cię proszę? Czy to takie trudne wyjść i zamknąć za sobą drzwi? - Nie odejdę. - Bo? - Kocham cie.
|
|
|
Pewna księżniczka dostała na urodziny od swego narzeczonego ciężką, choć niezbyt dużą paczkę, o dziwnym okrągłym kształcie. Zaciekawiona rozpakowała szybciutko i znalazła w środku... kulę armatnią. Rozczarowana, ze złością rzuciła ją na podłogę. Wtedy pękła zewnętrzna czarna powłoka i ukazała się mniejsza kula w pięknym srebrzystym kolorze. Księżniczka podbiegła i ujęła ją w dłonie. Obracając ją, przypadkowo przycisnęła lekko w pewnym punkcie jej powierzchnię. I oto srebrna otoczka otworzyła się, odsłaniając wspaniałą złotą szkatułkę. Teraz księżniczka łatwo otworzyła złote pudełeczko, w środku którego na miękkiej czarnej materii spoczywał cudowny pierścionek, połyskujący brylancikami tworzącymi dwa słowa: KOCHAM CIĘ.
|
|
|
- mam nadzieję, że Cię nie zraniłem... - nie, no co Ty - odeszła, płacząc
|
|
|
- wypuściłam szczęście .. - jak to wypuściłaś szczęście ? - nie zdołałam go złapać bo było troche za ciężkie .. - a jak wyglądało .. ? - było trochę wyższe ode mnie i miało zielone oczy i takie lekko krecone czarne wlosy ..
|
|
|
- Tylko proszę Cię nie mów nikomu.. - Dobrze tylko nie rozumiem dlaczego.. Przecież każdemu może się ktoś podobać.. - Widzisz, tylko, że ze mnie będą się śmiać.. - Ale to nie twoja wina, że podoba Ci się akurat taki ktoś jak on.
|
|
|
. a mówił mi 'kocham Cię' , przytulał i całował jak nikt... Jeśli to nie miłość, to powiedz mi co to jest?
|
|
|
-po prostu o nim zapomnij -gdyby to było takie proste... -jest. tylko Ty nie chcesz.! -wiem. bo czuję... czuję że on mnie kocha, a jak się teraz poddam to przegram.
|
|
|
- nic nie dzieje się bez przyczyny. - tak?! więc kurwa wytłumacz mi dlaczego Bóg postawił go na mojej drodze, pozwolił ułamać kawałek nieba, a potem drastycznie wyrwał mi go z rąk bez większych wyjaśnień. wytłumacz jaki był w tym sens. wcale nie chciałam go poznać, nie chciałam kolejny raz się rozczarować, przecież tak dobrze znam smak odrzucenia. po cholere znowu przyszło mi to przeżywac?! no po co?!
|
|
|
|