|
nothing-special.moblo.pl
Wychodząc rano na podwórko aby ruszyć drogą do szkoły jak zwykle wsunełam słuchawki do uszy lecz polecła w nich wyjątkowo smutna muzyka oglądnełam się i zauważyłam
|
|
|
Wychodząc rano na podwórko , aby ruszyć drogą do szkoły , jak zwykle wsunełam słuchawki do uszy lecz polecła w nich wyjątkowo smutna muzyka, oglądnełam się i zauważyłam że wszytko do okoła tętni życiem tylko ja pośród tego byłam zupełnie martwa, czułam tylko łzy sunące po policzku, chciałam tylko być przy Tobie i wywołać uśmiech który przemnie zniknął chyba na czas nieokreślony..
|
|
|
Twoje delikne dłonie sunące po mym ciele , Twoje usta muskające moją szyje , Twój nagi tors na mych nagich piersiach, serca bijące w tym samym rytmie , ciała kierujące się pożądaniem , wywołujesz podniecenie, wywołuję je u Ciebie.
|
|
|
Te magiczne oczy od których aż tryska razącymi promieniami miłość gdy patrzą w moje bezkresnie kochające tylko tego co w nie patrzy < 3.
|
|
|
W przyszłości widzę Ciebie wciąz mocno kochającego me serce i wciąż dającego mi szczęście , uskszydlasz mnie i wciąż spełnieasz marzenia choć tak naprawdę dawno spełniłeś już największe. Widzę siebie dającą Ci to wszystko czego naprawdę potrzebujesz, widzę jak w końcu naprawdę w śród mnóstwa kwiatów i palących się świec albo porpostu tak jak lubisz harcorowo na środku ulicy klękasz przedemną wyciąkasz piersionek i pytasz czy za Ciebię wyjdę a ja odpowiadam TAK już zupełnie poważnie.
|
|
|
Załuję przeszłość, popełnianych błędów chciałabym je wymazać ale jedynie co mogę zrobić to wybaczyć je sobie i żyć z nimi, bo przecież człowiek na błędach się uczy i większym głupcem jest ten kto je ponownie popełnia.
|
|
|
obserowałam Cię i poczułam się jak w niebie widząc twarz anioła z uśmiechem który reperował we mnie każdą zepsutą części jak za pomocą czarodziejskich mocy pozbawiał mego serca jakiegokolwie bólu z umysłu jakich kolwiek zmartwień, mój własny anioł.
|
|
|
Twój zapach wymieszany z ciepłym powietrzem w Twoim pokoju jest najcudowniejszym aromatem na świecie .
|
|
|
Twoje załzawione oczy są gwozdziem do mej trumny.
|
|
|
Posprzątała pokój na jego przyjść bo wiedziała ze nie lubi bałaganu i nie chciała marnować czasu na sprzątanie razem, wyczekiwała nie mogąc się na niczym innym skupić . Piątek to w dzień w którym w końcu nie mieli dla siebie co najwyżej półtorej godzinny lecz prawie cały dzień. W końcu usłyszała sygnał telefonu zawsze dzwonił że już jest pod domem, wybiegła jak najszybciej na ganek i otworzyła szybkim ruchem ciężkie drzwi , widziała już jak idzie w jej stronę radząc sobie z psami które na niego skakały, uwielbiały go ale ich radość na widok chłopaka nie mogła się równać z jej szczęściem, nic nie powiedziała on również po prostu wszedł objął ją i uniósł do góry mówiąc w końcu tęskniłem odstawił ją musnął usta i zabrał się za ściąganie butów tłumacząc się przy tym że nie potrafi bez niej wytrzymać nawet minuty a co dopiero noc i 7 godzin w szkole...
|
|
|
Wielki uśmiech na jej twarzy świadczył o tym że był obok niej i tylko dla niej.
|
|
|
|